Jak nauczyć dziecko czytania i kiedy jest na to dobry czas?

Kiedy dziecko powinno umieć czytać? Czas na naukę czytania jest w szkole – to zadanie, które należy do nauczyciela. Ale nie wszystkie dzieci uczą się w szkołach, a niektóre nabywają tę umiejętność wcześniej. Dziecko może się nauczyć czytać nawet w wieku 4 lub 5 lat, ale nie powinniśmy tego traktować jako normę. Jeżeli z jakichś względów zastanawiacie się, kiedy jest dobry moment na naukę przed 7. rokiem życia, odpowiedź jest jedna: wtedy, kiedy dziecko przejawia chęć i zainteresowanie książkami .
Czy trzeba uczyć dziecko czytać przed rozpoczęciem szkoły? >>
Nauka czytania dziecka
Próby nauczenia dziecka czytania mają sens, gdy dziecko tego naprawdę chce. W innym przypadku może to być dla niego zbyt trudne, obciążające i frustrujące. Nie ma się co martwić, że wczesne nabycie umiejętności czytania przełoży się w przyszłości na miłość do książek. Z doświadczeń wielu rodziców wynika, że nie ma tutaj reguły – dziecko, które niechętnie zaczyna naukę czytania w pierwszej klasie, nagle w wieku 9 lat staje się molem książkowym. I na odwrót, maluch, który już w wieku 5 lat poznał alfabet, z wiekiem przestaje się interesować literaturą, w najlepszym wypadku sięga czasem po komiks, bo tam jest mało czytania.
Jeżeli jednak Wasze dziecko jeszcze w wieku przedszkolnym przejawia ogromną chęć nauki czytania, zapoznajcie się z poniższymi metodami i próbujcie! Może się uda .
Sposoby nauki czytania
Godne polecenia są trzy techniki nauki czytania. Poniżej przedstawimy każdą z nich i pokrótce opiszemy założenia.
- Metoda symultaniczno-sekwencyjna profesor Jagody Cieszyńskiej. Tym sposobem uczą się czytać uczniowie w szkole. Wyróżnia się tutaj 5 etapów, podczas których dzieci poznają samogłoski, spółgłoski, sylaby, słowa i zdania. Na początku dziecko uczy się samogłosek, ale jest to połączone z zabawą. Wymawiając samogłoskę „o”, można próbować pokazać ją ciałem, mówiąc „y”, robimy z rąk literkę „y” jak w znanej piosence „YMCA”. Potem dodajemy do tego podstawowe spółgłoski, tworząc pierwsze sylaby otwarte. Dobrze sprawdzą się tutaj wyrazy dźwiękonaśladowcze: mu, be, ku ku. Z czasem dziecko poznaje bardziej skomplikowane sylaby, choć abstrakcyjne – ana, ene, ebe, ete. Później także: nuk, muk, buk, pyk, tek i tym podobne. Następnie przechodzimy do pełnych wyrazów i również tutaj dobrze sprawdzą się słowa abstrakcyjne, które wymuszą na dziecku konieczność faktycznego przeczytania słowa, bez zgadywania. Na przykład: akota, butka, ekola. Dopiero tutaj dziecko poznaje takie głoski jak: ł, sz, rz, dź, cz i tym podobne. Gdy dziecko zna już wszystkie głoski, przechodzimy do samodzielnego czytania tekstów.
- Metoda Domana. To bardziej wymagająca metoda, ale dająca lepsze efekty – pozwala na szybsze czytanie. W ogóle metoda Domana nie odnosi się wyłącznie do czytania, a raczej do ogólnego rozwoju dziecka, ale skupmy się tutaj wyłącznie na czytaniu. Niektórzy uczą dzieci jeszcze przed ukończeniem 1. roku życia! Na początek trzeba przygotować 15 naprawdę dużych kart z prostymi wyrazami, napisanymi czerwoną czcionką. Mogą to być wyrazy jak mama, tata, imiona bliskich. Pierwszego dnia wybieramy 5 kart – pokazujemy je dziecku na sekundę, głośno czytamy i bierzemy kolejną. Jak widać, taka „sesja” potrwa mniej niż minutę. Nie ma sensu pokazywania karty przez długi czas – wystarczy moment. Trzeba to powtórzyć w sumie 3 razy, w odstępach co najmniej półgodzinnych. Następnego dnia dokładamy kolejne 5 wyrazów. Najpierw pokazujemy pierwsze 5 z poprzedniego dnia, po odpowiednio długiej przerwie pokazujemy kolejne 5. I ponownie, całość trzeba powtórzyć 3 razy. Trzeciego dnia dokładamy kolejne 5 wyrazów – w sumie mamy ich 15. Pokazujemy po 5 wyrazów w jednej sesji, w sumie 3 razy. Przez kolejne dwa dni powtarzamy, a następnie wymieniamy jedno słowo z zestawu na nowe. Z czasem wymienione zostaną wszystkie słowa. Wraz z upływem czasu karty mogą być mniejsze, napisane czarnym kolorem zamiast czerwonego. Jeżeli chcecie zacząć korzystać z tej metody w przypadku kilkuletniego dziecka, nie musicie robić tak długich przerw między sesjami. Ważne, by nie dopuszczać do znudzenia i nie ćwiczyć, gdy jesteście w złych humorach.
- Metoda czytania fonetyczno-literowo-barwna. W tej metodzie autorstwa Bronisława Rocławskiego wyrazy zapisuje się za pomocą dwóch kolorów – zielonego i czerwonego. Głoski pisane są na czerwono, zaś dwuznaki i trójznaki na zielono. Na przykład: drz-wi, b-u-t-y, sz-e-ś-ć. Ponadto profesor Rocławski proponuje alfabet, który zawiera także wieloznaki, jak na przykład: ni, dzi. To alfabet, który skupia się na faktycznych głoskach używanych w języku polskim.