Ogólnopolski Dzień Przedszkolaka – jak wyglądają przedszkola na świecie?
W 2013 sejm przyjął uchwałę, która ustanowiła Ogólnopolski Dzień Przedszkolaka – święto to obchodzimy 20 września. Jak wyglądają przedszkola w Polsce, większość z nas doskonale wie. Jak natomiast wygląda wychowanie przedszkolne w różnych zakątkach świata?
Przedszkola w krajach skandynawskich
W kwestii edukacji warto patrzeć na kraje skandynawskie jako na wzór. Wychowanie przedszkolne jest u nich zupełnie inne, niż w Polsce. Zacznijmy od tego, że najważniejszym elementem wyposażenia przedszkolaka w Szwecji czy w Norwegii jest… kombinezon. Tam funkcjonuje bowiem powiedzenie, że nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiednie ubranie. Niezależnie od tego, czy na zewnątrz pada, sypie śnieg, jest zimno, szaro i buro – dzieci na pewno będą spędzać czas na świeżym powietrzu. Bardzo często maluchy mają tam katary. I nie chodzi tutaj o wodnisty, lekki katarek, tylko przysłowiowe ,,gile aż do brody”, w kolorze żółtym bądź zielonym. To podejście popularne jest w wielu europejskich krajach – uznaje się to za normalną rzecz, nieunikniony etap na drodze do nabycia odporności. Jakby tego było mało, to bardzo popularne są jeszcze bardziej ekstremalne warunki, jakie oferują tak zwane przedszkola leśne. W takich ,,placówkach” dzieci spędzają 100% czasu na świeżym powietrzu, w lesie. Dopiero huragan i bardzo silna ulewa mogą być wskazaniem do schowania się w jakiejś prowizorycznej przyczepie, która jest postawiona na taką ewentualność. Co ciekawe, przedszkolaki w Norwegii nie mają zapewnionego ciepłego posiłku!
Przedszkola w Chinach i Korei
Na temat przedszkoli w Chinach można znaleźć zupełnie wykluczające się informacje, które rzekomo podawane są z pierwszej ręki — od osób, które tam uczyły. Jedne mówią o tym, jak ,,tresuje” się tam maluchy, inne wręcz przeciwnie, że dzieciom się nadskakuje. Ciężko powiedzieć, gdzie leży prawda, jedno jest jednak niezmienne w relacjach – przedszkolaki w Chinach dużo się uczą. Tak samo jest w Korei Południowej. Już od najmłodszych lat dzieci poznają język obcy, uczą się matematyki lub gry na jakimś instrumencie. Dzieciaki w wieku zaledwie 3 lat mają zajęcia dodatkowe (nawet 80% koreańskich maluchów!), a w przedszkolu mają 3 razy dziennie 30-minutowe lekcje. W krajach tych społeczeństwo zorientowane jest na zrobienie kariery zawodowej. W Chinach system emerytalny jest bardzo słaby, a dorosłe osoby zobowiązane są utrzymywać swoich rodziców. Dlatego już od najmłodszych lat dba się o edukację dzieci, zwiększając ich szansę na sukces zawodowy w dorosłym życiu. Prywatne przedszkola w Chinach bywają droższe niż czesne za studia.
Przedszkola w Stanach Zjednoczonych
Zupełnie inaczej wygląda opieka w placówkach przedszkolnych za oceanem. Zresztą cały system edukacji jest tam odmienny niż u nas. W wieku około 5 lat dzieci idą do kindergarten – bardziej przypomina to naszą zerówkę i zazwyczaj działa przy szkołach. Jeżeli rodzice chcą posłać dzieci wcześniej, funkcjonują tak zwane pre-kindergarden (dla dzieci w wieku od 4 do 5 lat) oraz preschool (dla dzieci w wieku od 2,5 roku do 4,5 roku), wiąże się to jednak z wydatkiem ponad 1000 $ miesięcznie. Ciężko mówić o jakichkolwiek darmowych przedszkolach, choć czasami można znaleźć miejsca, które wspierają osoby ubogie. Jest to jednak rzadkość, a zdobycie miejsca w takiej placówce nie jest łatwe. Wychowanie przedszkolne w Stanach Zjednoczonych jest bardzo drogie!
Niestety w wielu krajach na świecie nie ma czegoś takiego jak przedszkola. W licznych państwach afrykańskich i azjatyckich funkcjonuje model rodziny, w którym małe dzieci muszą się same sobą zajmować, pod okiem co najwyżej babci i nieco starszego rodzeństwa. W wieku 5, 6 lub 7 lat idą do szkoły, którą nie zawsze udaje się skończyć. Natomiast w krajach europejskich przedszkola bywają bardzo zróżnicowane pod względem poziomu, bywają też bardzo drogie. Cechą łączącą te placówki na cały świecie jest to, że stawiają na wychowanie w grupie i rozwijanie kompetencji społecznych dzieci.