Wycieczki w przedszkolu — czy to bezpieczne?
20 lat temu wycieczki przedszkolne ograniczały się do spacerów po okolicy i ewentualnego odwiedzenia centrum kultury, by obejrzeć jakiś teatrzyk. Dziś wiele placówek stara się jak najbardziej urozmaicić dzieciakom czas i organizuje przeróżne wycieczki. Czy to bezpieczne?
Wycieczki przedszkolne a bezpieczeństwo
Teoretycznie na wycieczce nie powinno być bardziej niebezpiecznie niż w przedszkolu – dzieci w dalszym ciągu znajdują się pod opieką tych samych pań. Jeżeli jakiś maluch nic sobie nie robi z upomnień wychowawczyni, to zapewne już podczas zwykłej zabawy w sali przedszkolnej może dochodzić do mniejszych bądź większych wypadków. Nierzadko w przypadku wycieczek jedzie dodatkowy opiekun, który może być szczególnie potrzeby, chociażby gdy zajdzie potrzeba skorzystania przez dzieci z toalety. Na dodatek często wiele dzieci bywa onieśmielonych w nowych miejscach, więc w ostatecznym rozrachunku grupa może być nawet nieco spokojniejsza niż zwykle.
Jedyne co może niepokoić, to kwestia dotarcia do miejsca, które jest celem wycieczki.
Czy w autokarze trzeba mieć fotelik?
Czasem przedszkole decyduje się na dojazd komunikacją miejską. To na pewno atrakcyjna dla dzieci forma 😉. Jednak średnio bezpieczna. Nie możemy liczyć, że uda nam się znaleźć 20 wolnych miejsc siedzących, a tramwaj czy autobus niestety „szarpią” podczas ruszania i hamowania. No i sam proces wsiadania oraz wysiadania w mocno ograniczonym czasie wydaje się dość skomplikowany w wykonaniu.
Pozostaje więc autokar, ale również to nie jest rozwiązanie idealne. Jeżeli jesteście rodzicami przywiązującymi dużą wagę do kwestii bezpieczeństwa w transporcie, to wizja jazdy bez fotelików może Was przerażać. Od 2007 roku rejestruje się tylko autokary mające pasy bezpieczeństwa. O ile przedszkole nie korzysta z pojazdów mających więcej niż 15 lat, to w środku na pewno będą pasy bezpieczeństwa.
Do jakiego wieku dziecko musi jeździć w foteliku? >>
Zazwyczaj są to pasy dwupunktowe, które pozwalają zapiąć dziecko pojedynczym pasem przechodzącym przez biodra. To niestety nie jest najlepsze rozwiązanie. Jeżeli autokar zderzy się z czymś lekkim (na przykład samochodem osobowym), to impet nie będzie zbyt duży, pasy utrzymają dziecko w miejscu i całość zakończy się prawdopodobnie bez większych szkód (nie licząc szkody pojazdu). Jednak w przypadku zderzenia z czymś podobnie ciężkim, impet może być na tyle duży, że dziecko wyślizgnie się spod pasów.
Jeżeli autokar posiada pasy trzypunktowe, możliwe jest zamontowanie w nich Waszego własnego fotelika samochodowego. Praktyka pokazuje jednak, że przedszkola raczej nie korzystają z takiej możliwości i nie namawiają rodziców do przynoszenia fotelików. Niestety akty prawne nie opisują kwestii przewozu dzieci komunikacją zbiorową – obowiązek jazdy w foteliku dotyczy tylko samochodów osobowych.
Przed wycieczką możecie sprawdzić autokar na stronie https://www.bezpiecznyautobus.gov.pl/ – wystarczy podać numer rejestracyjny pojazdu.
I pamiętajcie – mówienie „dawniej jeździło się bez niczego i żyjemy” jest obarczone pewnym błędem. Dawniej ruch na ulicach wyglądał zupełnie inaczej niż dzisiaj, pojazdy osiągały mniejsze prędkości i niestety, statystyki dotyczące śmiertelności dzieci były także zupełnie inne. W kwestiach bezpieczeństwa lepiej dążyć do poprawy niż standardów sprzed dekad.