Zaszczepieni uczniowie bez nauki zdalnej od września? Trwają rozmowy
Chyba już nikt nie ma złudzeń, że wielkimi krokami zbliża się czwarta fala covidu. Choć okres wakacyjny i program szczepień pozwoliły o tym na chwilę zapomnieć, zewsząd pojawiają się już wiadomości na temat prognozowanych scenariuszy oraz możliwych rozwiązań. Bardzo ważnym aspektem życia w pandemii jest edukacja, która niestety przez ostatnie półtora roku była dla uczniów trudna.
Nauka stacjonarna w szkołach od września
Jak powiedział w rozmowie z Faktem minister zdrowia Adam Niedzielski:
Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że wracamy normalnie do szkoły. Nie wydaje się, by do końca sierpnia tak przyspieszyły zakażenia, byśmy musieli zmieniać tę decyzję.
Jednak już pod koniec września najczarniejsze scenariusze przewidują nawet 15 tysięcy zakażeń dziennie. W związku z tym trzeba się liczyć z zamknięciem szkół i powrotem do nauki zdalnej. Tym razem może się to odbyć inaczej niż dotychczas.
Rozważamy, czy podobne rozwiązanie jak w przypadku zakładów pracy nie byłoby racjonalne, czyli szkoły o wysokim poziomie zaszczepienia byłyby zwolnione z obowiązku nauki zdalnej czy hybrydowej.
Adam Niedzielski
Obecnie zaszczepionych zostało około 25% uczniów. To raczej niewiele, jednak młodzież dostała zielone światło dla szczepień jako ostatnia. Wciąż nie ma zgody na szczepienia dzieci poniżej 12. roku życia. Oznacza to, że aby faktycznie pozostać w trybie stacjonarnym, musiałoby się zaszczepić więcej dzieci, a i tak te poniżej 12. roku życia nie byłoby tą możliwością objęte. Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz zapowiedział, że młodsze dzieci prawdopodobnie będą mogły się szczepić w okolicy września, gdy zakończą się badania na kolejnej grupie wiekowej i Europejska Agencja Leków da zielone światło. Do końca roku powinna też pojawić się możliwość szczepienia dzieci powyżej 6 miesiąca życia.