Jedynak czy rodzeństwo? Co jest lepsze dla dziecka?
Każdy rodzic mający jedno dziecko prawdopodobnie kiedyś usłyszał to pytanie: kiedy kolejne? Utarło się przekonanie, że dziecko powinno mieć rodzeństwo. Tymczasem rodzice jedynaków wskazują na ograniczone zasoby – czasem ledwo starcza im czasu, by poświęcić swoją uwagę jednemu dziecku, a co dopiero gdyby było ich więcej.
Zanim przejdziemy do rozważań nad tym, co jest lepsze dla dziecka, wypadałoby jeszcze na chwilkę skupić się na tym niewinnym pytaniu o kolejne dziecko. Zapewne większość osób je zadających kieruje się dobrymi intencjami albo chce zażartować z przekąsem. I o ile w gronie najbliższych znajomych można się z tego żartu zaśmiać albo również odpowiedzieć z przekąsem, o tyle w przypadku dalszych członków rodziny, kolegów z pracy czy po prostu zwykłych znajomych, taka sytuacja może być niestosowna. Faktycznie wielu ludzi decyduje się na kolejne dziecko, ale trzeba wziąć na poprawkę, że wiele osób nie planuje, boi się tego albo nie może, ze względu na różne komplikacje. A nawet ci, którzy by chcieli, mogą się aktualnie mierzyć z licznymi problemami, takimi jak depresja poporodowa czy wypalenie rodzicielskie, być może już się starają, ale bez skutku, być może całkiem niedawno kobieta poroniła na wczesnym etapie i musi się zregenerować. Ilość argumentów, dla których pytanie o kolejne dziecko jest nie na miejscu, można mnożyć i mnożyć. Przede wszystkim jest to intymna sprawa rodziców i jeżeli będą chcieli podzielić się informacją na temat planowania rodziny, to zrobią to sami z siebie, niepytani.
Wypalenie rodzicielskie — co to jest? Kto jest najbardziej narażony >>
Jedynak lub rodzeństwo – argumenty
Zwolennicy wychowywania jedynaków wskazują między innymi na:
- chęć poświęceniu dziecku maksimum swojego czasu i uwagi,
- chęć zapewnienia dziecku komfortowych warunków życia (na przykład pokój na wyłączność),
- brak środków finansowych na kolejne dziecko,
- budowanie bardzo silnej więzi z jednym dzieckiem, bez konieczności dzielenia swojej uwagi,
- obawę o komplikacje w ciąży lub okołoporodowe, brak możliwości dokonania aborcji w przypadku ciężkich chorób lub słabą opiekę medyczną w kraju.
I wiele, wiele innych, zależnych od sytuacji rodziny, osobistych przeżyć, leków i innych.
Zwolennicy wychowywania rodzeństw wskazują na:
- zapewnienie dziecku towarzystwa w przypadku, gdy rodzice nie są w stanie poświęcić tyle czasu, ile dziecko potrzebuje,
- wspieranie się przez rodzeństwo w dorosłym życiu, zwłaszcza gdy rodziców zabraknie,
- zdobywanie lepszych kompetencji społecznych poprzez konieczność dzielenia się najważniejszymi zasobami od najmłodszych lat (czyli zabawkami, uwagą rodzica i nie tylko),
- zapewnienie dzieciom niepowtarzalnego rodzaju więzi.
I podobnie jak poprzednio, można tutaj wpisać wiele innych argumentów, zależnych od indywidualnych przekonań oraz doświadczeń.
Jedyna czy rodzeństwo – co jest lepsze?
Co więc jest lepsze? Wychowywanie dziecka jako jedynaka, poświęcając mu odpowiednią ilość czasu i budując z nim silną więź, czy może wychowywanie rodzeństwa, które także będzie łączyła silna więź, które nie będzie się czuło samotnie i nie będzie tak bardzo zależne od rodzica?
Konflikty w rodzeństwie — co jest normą, a co powinno zaniepokoić? >>
Wszystko zależy od tego, co Wy jako rodzice jesteście w stanie dzieciom zaoferować. Zarówno wychowywanie jedynaka jak i rodzeństwa jest wymagające i nie ma sensu podejmować decyzji w oparciu o przekonania innych ludzi. Bardzo często osoby wychowujące się z rodzeństwem, chcą tego samego dla swoich dzieci. Ale czasem takie osoby wskazują na pewne braki z dzieciństwa – poczucie braku uwagi ze strony rodzica czy brak własnej przestrzeni w małym domu lub mieszkaniu i dlatego decydują się na jedno dziecko, chcą mu zaoferować wspaniałe dzieciństwo, bez poczucia niedostatku. Nie zapominajmy też o rodzeństwach, które w dorosłym życiu wdają się w osobiste konflikty i nie utrzymują kontaktu, a wręcz unikają siebie i prowadzą cichą wojnę. Dorosłe rodzeństwo to nie tylko wsparcie i więź, może to oznaczać również problemy i niechęć.
Z drugiej strony dorosłe jedynaki decydują się na posiadanie wielu dzieci, ponieważ w dzieciństwie czuli się osamotnieni, nie mieli kompana do zabawy, nie mieli szansy wytworzyć więzi z bratem lub siostrą.
Powyższe przykłady mogą pokazywać na rodzaje błędów popełnianych przez rodziców. Dzieci po prostu potrzebują uwagi, a jeżeli rodzic jest nieobecny, w sensie dosłownym bądź metaforycznym, maluch odczuwa to jako niedostatek. Jedynak będzie tęsknić za rodzeństwem, rodzeństwo będzie tęsknić za pełną uwagą rodzica. Dlatego ważne jest, byście nie traktowali ewentualnego rodzeństwa jako substytutu rodzica. To Wy macie się opiekować maleństwem, Wy macie się bawić z dzieckiem i zajmować nim. Jeżeli starszy brat lub siostra rwie się do pomocy, to pozwalajcie na to, ale nie obarczajcie ich tym na siłę.
Jeżeli chcecie mieć więcej niż jedno dziecko, to oprócz tego, że trzeba będzie poświęcić odpowiednio więcej czasu na higienę, organizację dnia i tym podobne, trzeba będzie też znaleźć dwa razy więcej czasu na zabawę i czytanie książek. Każde dziecko potrzebuje niepodzielnej uwagi rodzica, chociaż przez 15 minut dziennie. Rodzinna zabawa w chowanego to wspólnie spędzony czas i nie zaspokoi tej potrzeby.
Oczywiście, dzieci będą się bawić i w sytuacjach, gdy macie na głowie obowiązki domowe, zajmą się sobą, wymyślą jakieś zajęcie i nie będą się nudzić. To na pewno będzie procentować, zwłaszcza gdy maluchy będą już miały więcej lat, nic jednak nie zastąpi mamy lub taty. Dlatego niezależnie od ilości dzieci, dbajcie po prostu o spełnianie potrzeb malucha – a w tym przypadku zabawa i wspólnie spędzony czas z rodzicem jest wysoko w hierarchii potrzeb.