Połóg marokański – co to?
W poprzednich artykułach udało nam się nieco oswoić temat połogu. Wiemy już, że raczej się o nim zbyt wiele nie mówi i że wsparcie ze strony partnera jest czymś nowym. Można powiedzieć, że przeszliśmy dwie epoki. Dawniej kobieta mogła liczyć na wsparcie innych kobiet z rodziny, które nierzadko mieszkały w tym samym domu, jednak w pewnym momencie zostałyśmy pozostawione same sobie, a wręcz z krytyką ze strony innych kobiet. Nierzadko babcie, teściowe czy ciocie umniejszają młodej mamie, uważając, że teraz mają bez porównania łatwiej. I niestety w tym wszystkim te starsze kobiety często zapominają, że one miały pomoc ze strony swojej mamy na każde zawołanie. Być może nie było pieluch wielorazowych i słoiczków, ale dziecko było wychowywane przez cały zastęp kobiet.
Teraz na szczęście obserwujemy kolejny odwrót, polegający głównie na silnym wsparciu ze strony partnera, który bez mrugnięcia okiem przebiera pieluchy, nosi maleństwo i wstaje w nocy. Choć oczywiście nie jest to regułą.
Połóg – dlaczego tak mało się o tym mówi? Co może zaskoczyć >>
Połóg w innych krajach
W kulturach zachodnich połóg jest w zasadzie zmartwieniem rodziców. Młode mamy mogą liczyć na pomoc partnera lub rodziców, ale to indywidualna kwestia każdej rodziny. Babcie coraz częściej odmawiają zajmowania się wnukami, często po prostu nie mogą tego robić, czy to przez odległość, czy obowiązki zawodowe. Zupełnie inaczej wygląda ta sprawa w pozostałych kulturach.
Na blogu Psychologiczna Szkoła Rodzenia możemy przeczytać:
W Japonii istnieje tradycja ‘Satogaeri bunben’ – kobieta około 32-35 tygodnia ciąży wraca do domu rodzinnego. [gdzie opiekę nad nią przejmuje rodzina – przyp. red.]
W wielu kulturach obecne są rytuały obmywania mamy po porodzie.
Na Fidżi uważa się, że siedzenie jest szkodliwe. Kobieta w połogu powinna jak najwięcej polegiwać. To się zbiega z wiedzą, którą dają nam fizjoterapeutki uroginekologiczne o mięśniach dna miednicy.
Arabskie kobiety straszy się różnymi dolegliwościami, które dosięgną je, jeśli nie będą odpoczywać.
Mówi się też o tym, jak ważne jest wsparcie. W Kambodży uważa się, że jeśli kobieta nie otrzyma wsparcia od męża to rozwinie ‘pruey cet’ czyli smutne serce (myślę sobie, że mowa po prostu o depresji poporodowej).
Wszystkie te tradycje są piękne i zgodne z aktualną wiedzą o okresie okołoporodowym.
Jak widać wspomniane wyżej kultury azjatyckie i arabskie mają zupełnie inne podejście do kobiet w czasie połogu – jest to wielowiekowa tradycja, którą pielęgnuje się aż do dzisiaj. Szczególnie warty opisania jest połóg według Marokańczyków.
Połóg marokański – co to?
W Maroko kobieta po porodzie otaczana jest wręcz czcią. Jest pielęgnowana, znajduje się w centrum uwagi całej rodziny, stosuje się pewne rytuały. Marokański połóg jest bardzo delikatny, pozwala w powolny sposób zamknąć rozdział, jakim jest ciąża i płynnie przejść do roli matki. Ale zanim rozpocznie się etap opieki nad dzieckiem, najpierw to kobieta zostanie otoczona opieką.
W połogu marokańskim wyróżniamy 6 etapów:
powitanie, uhonorowanie, pielęgnacja, odżywianie, zamykanie, uczczenie.
W oryginalnej wersji cały proces zajmuje kilka tygodni, jednak można się na rynku spotkać z kilkugodzinnymi rytuałami zawierającymi prawie wszystkie te elementy.
- W „powitaniu” chodzi o wsparcie i miłość dla młodej mamy, szacunek do jej emocji i przestrzeń.
- W „uhonorowaniu” chodzi o wsłuchanie się w potrzeby mamy i postawienie jej na pierwszym miejscu.
- „Pielęgnacja” to specjalne rytuały, o których niejedna kobieta mogłaby zamarzyć. W kulturze marokańskiej obecny jest hammam – nazwa ta oznacza zarówno miejsce, czyli łaźnię, jak i rytuał, łączący saunę, kąpiel i masaż. Już samo to brzmi zachęcająco, a w przypadku świeżo upieczonych mam, przygotowane są najlepsze i najbardziej delikatne zabiegi z możliwych. Kobieta kładzie się na gorącym kamieniu, który polewany jest olejkami eterycznymi, jej ciało jest masowane, wciera się w jej skórę przeróżne kosmetyki.
- „Odżywianie” to oczywiście zadbanie o pożywne, a zarazem lekkostrawne potrawy. Nafsa, czyli położnica, nie musi się martwić o gotowanie!
- „Zamykanie” wiąże się z rytuałem, którego nazwę można przetłumaczyć jako „zamykanie kości”. Położnica jest spowijana w delikatne materiały, niczym noworodek. Ma to w symboliczny sposób zamknąć ciało po porodzie.
- „Uczczenie” to celebracja. Dom młodej mamy będzie wypełniony ludźmi, rodzina będzie ją obwieszać biżuterią i świętować pojawienie się nowego człowieka oraz zostanie matką.
Taki połóg nie wydaje się być ciężki i trudny. Być może przechodzenie go w taki sposób mogłoby skutkować mniejszym odsetkiem występowania baby blues u rodziców i depresji poporodowej. Warto czerpać przykład z kultury Marokańczyków.
Poniżej możecie obejrzeć krótki filmik opowiadający o marokańskim połogu, jest on jednak w języku angielskim. Ważne hasła z niego to:
- po porodzie mówimy, że grób kobiety jest przez 40 dni otwarty, ponieważ jest wtedy najbardziej narażona,
- pomagamy uleczyć jej ciało i duszę,
- pozwalamy jej spać, odpoczywać i dojść do siebie, jest wspierana, a my usuwamy ciężar z jej barków,
- kobieta nigdy nie jest pozostawiona samej sobie,
- nie dajemy jej cierpieć, płakać w samotności i rozwinąć się depresji poporodowej,
- nowoczesność i kolonizacja powoli wypierają nasze tradycje.