Momshaming – zawstydzanie innych mam. Niestety to popularne zjawisko w Polsce
Zawstydzanie mam to nienowe zjawisko. Jednak w dobie internetu, gdzie anonimowość jest większa, zdecydowanie nabrało na sile. Choć mamy spotykały się z tym już bardzo dawno temu, ze strony swoich mam, ciotek i czy sąsiadek, to dziś krytyka może pojawić się z zupełnie nieoczekiwanej strony, w całkiem błahych sprawach.
Momshaming dawniej
Która z mam nie usłyszała kiedyś ,,Wy to macie teraz łatwo. Za moich czasów nie było pieluch jednorazowych/słoiczków/mleka modyfikowanego”? Takie komentarze są na porządku dziennym i niestety bardzo często autorkami tych zdań są kobiety z bliskiej rodziny. Nie zapominajmy jednak, że szeroko rozumiany postęp nie jest czymś nowym. Również nasze mamy miały inne realia życia niż ich mamy czy ciotki. Zapewne niejedna z nich usłyszała ,,Wy to macie teraz łatwo. Ja musiałam uciekać z dziećmi przed żołnierzami”. Nowocześnie nazywany momshaming tak naprawdę jest zakorzeniony w naszej kulturze od pokoleń.
Momshaming dziś
Dzięki internetowi możemy szybko i łatwo sprawdzić ważne informacje, jak chociażby to, od jakiego wieku można podawać dziecku kapustę. Pozwala nam dzielić się doświadczeniami w różnych grupach, często też podbudować się, gdy czytamy, że inne mamy też wstają 10 razy w nocy, też mają wymagające dzieci i też są zmęczone. Wiele grup na Facebooku to miejsca bezpieczne i pełne kultury, gdzie mamy się wspierają i pomagają sobie. Nie brakuje jednak też miejsc, gdzie na oczach setek lub tysięcy osób odbywa się lincz, obrzucanie inwektywami lub wyśmiewanie.
Za co wyśmiewane są mamy? W zasadzie za wszystko. Za to, że karmią piersią. Za to, że karmią mlekiem modyfikowanym. Za to, że noszą i przytulają. Za to, że nie noszą. Za to, że używają gotowych dań w słoiczkach. Za to, że gotują wymyślne potrawy (bo to znak, że mają za dużo czasu). Za to, że mają bałagan. Za to, że przywiązują zbyt dużą wagę do porządku.
Trzeba tutaj zaznaczyć, że tak naprawdę tkwimy w błędnym kole. Mamy, które zostają wyśmiane i skrytykowane, mogą utracić poczucie własnej wartości. A jaki jest najłatwiejszy sposób na dowartościowanie się? Skrytykować innych, postawić siebie w lepszej pozycji. Wyśmiewanie innej mamy za karmienie mlekiem modyfikowanym niesie ze sobą ukryty przekaz ,,mój sposób karmienia jest lepszy, jestem lepszą mamą niż Ty”. O ile dawniej odbywało się to w hermetycznym środowisku rodziny i sąsiedztwa, o tyle teraz mamy z tym do czynienia na skalę masową, właśnie dzięki internetowi. Trwająca już ponad półtora roku pandemia jeszcze bardziej nakręca tę spiralę, spędzamy bowiem więcej czasu w domu, przy komputerze.
Osoby, które posuwają się do momshamingu zapominają jednak, że nie ma w życiu złotych sposobów i rozwiązań, które są dobre dla każdego. Ta, która nie chce karmić piersią, być może robi to z tego powodu, że ma traumę albo jest to dla niej nieprzyjemne i stresujące. Decydując się na butelkę z mlekiem modyfikowanym jest mniej spięta, bardziej szczęśliwa i czas spędzony z dzieckiem staje się dla niej piękniejszy. Może przy tym wszystkim czuć wyrzuty sumienia, a krytyczne komentarze tylko je wzmagają. Większość mam używa pieluch wielorazowych i może się za to spotkać z krytyką, że to nieekologiczne działania. Nie podlega dyskusji to, że trzeba dać o środowisko, ale trzeba też dbać o swoją rodzinę i zdrowie psychiczne. Dokładanie sobie dodatkowego obowiązku polegającego na czyszczeniu pieluch wielorazowych może być bardzo obciążające, a wiadomo, że mamy na nadmiar czasu nie narzekają. Krytykowanie za nieporządek (lub porządek!) w domu świadczy o braku empatii i zrozumienia, że ludzie mają w życiu różne priorytety. Jedna mama woli poświęcić czas na sprzątanie, ponieważ porządek w domu jest dla niej ważny, inna mama woli ten czas spędzić na spacerowaniu z dziećmi po lesie czy zabawie na placu zabaw, ponieważ ma inną hierarchię wartości.
Jedne mamy radzą sobie lepiej z pewnymi obowiązkami, inne gorzej, ponieważ ich silną stroną są zupełnie inne umiejętności. Warto o tym pamiętać i jeżeli w Waszej głowie mimowolnie pojawi się krytyczna myśl o innej mamie, zastanówcie się, czy nie ma jakiejś dziedziny, w której ta mama radzi sobie zdecydowanie lepiej niż Wy?
Jak sobie radzić z momshamingiem?
Jeżeli widzicie takie zachowania w internecie, warto reagować. Oczywiście nie poprzez wyśmiewanie autorki komentarza, tylko poprzez przypominanie, że każda mama ma inną sytuację życiową, mierzy się z innymi problemami i wybiera rozwiązania, której w jej przekonaniu są najlepsze dla jej rodziny i jej dziecka. Każda ma inną hierarchię wartości, wiedzie inny tryb życia, ma więcej lub mniej pomocy ze strony innych. Jeżeli natomiast Wy jesteście adresatkami niewybrednych komentarzy pamiętajcie, że osoba, która Was krytykuje, najprawdopodobniej próbuje się w ten sposób dowartościować, ponieważ jej poczucie wartości z pewnych względów zostało podburzone. Wtedy złość na taką osobę i smutek z powodu komentarza przerodzi się we współczucie.