Jak rozwijać zdolności matematyczne u małych dzieci?
Niestety raczej niewiele osób może z czystym sumieniem powiedzieć ,,nigdy nie miałam/em problemów z matematyką”. Ten przedmiot to zmora wielu uczniów, a ci, którzy wybierają klasy o profilu matematycznym wydają się być niemal geniuszami. Czy nam się to podoba, czy nie, matematyka jest wszechobecna i stykamy się z nią na każdym kroku. I choć to znienawidzony przez uczniów przedmiot, to chyba najbardziej przydatny w życiu. Matematyki używamy za każdym razem, gdy: płacimy w sklepie, gotujemy według przepisu, obliczamy czas pozostały do wyjścia z pracy, sprawdzamy swój budżet domowy, szukamy najkorzystniejszej oferty na wakacje czy sprawdzamy ceny paliwa. Na szczęście zadbanie o umiejętności matematyczne nie wymaga wielkiego wysiłku i już u kilkulatków można z powodzeniem to zacząć wprowadzać. Tylko dobre opanowanie podstaw zapewnia zrozumienie bardziej skomplikowanych pojęć w matematyce, dlatego warto rozwijać zdolności matematyczne jak najwcześniej.
Zdolności matematyczne u małych dzieci
Co kryje się pod tym dość ogólnikowym pojęciem? Oczywiście nie chodzi o to, by 3-latek wykonywał skomplikowane działania na papierze i recytował wzór na deltę, tylko by potrafił w swoim życiu stosować pewne pojęcia matematyczne. Ciekawy post na ten temat pojawił się na profilu na Instagramie matajapl.
Aby rozwijać zdolności u najmłodszych wystarczy:
- zwracać uwagę na liczby w otoczeniu. Jeżeli podajemy coś dziecku, powiedzmy, ile tego jest – „masz tutaj 4 klocki”, albo ,,podaj mi proszę 2 jabłka”,
- często liczyć lub odliczać. Liczmy idąc z dzieckiem po schodach, albo odliczajmy (od końca do początku) wspólnie czas do zakończenia jakiejś czynności (na przykład podczas mycia zębów),
- porównywać ilości. Kto ma więcej, a kto ma mniej wody w szklance,
- wymyślać proste zadania matematyczne (jeśli maluch już ma jakieś podstawy). Na przykład, kroimy jabłko na 8 części i pytamy dziecko, ile mu ich zostanie, jeśli zabierzemy dwie. Albo ile każdy z nas dostanie, skoro jest nas czworo.
Ciekawym urozmaiceniem codziennych zabaw będzie użycie liczydła (zapewne wiele z Was ma jakieś, są bardzo popularne w wielu sklepach) lub prostego kalkulatora. Nie trzeba mieć tytułu magistra matematyki, by z takimi narzędziami wymyślać zadania 😉. Im starsze dziecko, tym ,,trudniejsze” zadania można wymyślać – wstukiwanie na kalkulatorze liczby mniejszej, większej, mniejszej o 10, mniejszej o 2 i tak dalej.
Samo zauważanie otaczających nasz liczb, ilości oraz objętości pozwala rozwijać u dzieci zdolności matematyczne. Nawet jeśli sami mieliście z tym problemy w szkole, to nie szkodzi. Być może dzięki wczesnemu treningowi Wasz maluch będzie miał łatwiejszy start w szkole podstawowej, a problemy z matematyką, jeśli się w ogóle pojawią, to na zdecydowanie późniejszym etapie.