Czy warto chodzić z dzieckiem do ZOO?
Zapewne większość z Was wspomina dziecięcą wycieczkę do ZOO jako coś wspaniałego. Niejeden dorosły również dzisiaj na widok lwa lub tygrysa ma przyspieszone tętno i czuje ekscytację, mogąc oglądać z bliska tak majestatyczne zwierzę. Dlatego chcemy to samo zapewnić dzieciom, dać im szansę pokazania egzotycznych zwierząt na żywo. Czy jednak warto?
Wycieczka do alpakarni – pomysł na weekend z dziećmi >>
ZOO z dzieckiem – plusy i minusy
Od razu nasuwa się tutaj aspekt edukacyjny takiej wycieczki. Dzieci mogą zobaczyć, jak żyją zwierzęta, jak się zachowują i jakie środowisko je otacza. Można również zaobserwować zwierzęta, które w przyrodzie są zagrożone wyginięciem. Właśnie tym argumentem najczęściej posiłkują się ogrody zoologiczne – dbają o przetrwanie rzadkich gatunków. Często znajdują się tam również strefy, gdzie możliwy jest bezpośredni kontakt ze zwierzęciem. Wydawać by się mogło, że ZOO dba o dobrobyt wielu zwierząt. Czy jednak rzeczywiście tak jest?
W rzeczywistości ogromna większość zwierząt w ZOO mogłaby spokojnie żyć w naturze. Niektóre z nich zostały odłowione z ich naturalnego środowiska, by móc prezentować je na wybiegu, wzbogacić ofertę jednego z takich obiektów. Często bywa tak, że do ogrodów zoologicznych trafiają zwierzęta urodzone w niewoli, które nie poradziłyby sobie na wolności. Istnieje jednak wiele instytucji, które przysposabiają takie zwierzęta do wypuszczenia na wolność. W rzeczywistości ogrody zoologiczne przyczyniły się do ograniczenia populacji wielu zwierząt, które właśnie odławiane były do pokazywania w klatkach.
Ptaki, które dziennie przemierzają kilometry w powietrzu, zamknięte są w klatkach o objętości kilku metrów sześciennych. Nawet imponujące woliery o długości 10 metrów, w których przebywają orły lub kondory, pozwalają im na dwa machnięcia skrzydłami. Wielkie koty, które w naturze żyją na terytoriach o powierzchni kilkudziesięciu kilometrów kwadratowych, w ZOO muszą zadowolić się kilkudziesięcioma metrami kwadratowymi. Słonie żyją w licznych stadach, w których można obserwować złożoną hierarchię, tworzą zażyłe relacje z innymi osobnikami i przemierzają wspólnie niezwykle długie trasy. Jak się to ma do sytuacji, w której dwa lub trzy słonie żyją razem na małym wybiegu?
Nie istnieje taki ogród zoologiczny, który zapewniałby zwierzętom chociaż namiastkę tego, czego mogłyby doświadczyć w naturze. Zamiast tego na niewielkiej przestrzeni próbuje się zmieścić jak najwięcej gatunków, by przyciągnąć zwiedzających. Chodzi tutaj o pieniądze, bowiem głównym celem ZOO jest generowanie zysków, z których tylko znikomy procent przekazywany jest na faktyczną konserwację przyrody.
Jeżeli byliście niedawno w ZOO i obserwowaliście zwierzę, które chodzi nieustannie w te i we wte, to nie było „rozprostowywanie nóg”. Takie zachowanie jest objawem stereotypii, które w przypadku ludzi charakterystyczne jest dla osób z zaburzeniami lub niepełnosprawnością intelektualną. Chociaż ogrody zoologiczne teoretycznie mają próbować przywracać gatunki na łono natury, w rzeczywistości większość z osobników przetrzymywanych w takich warunkach nie jest w stanie poradzić sobie na wolności.
I na koniec kwestia nas samych, czyli odwiedzających. Ciągły kontakt z człowiekiem jest dla zwierząt stresujący. Takie spotkanie w naturze wywołałoby u zwierzęcia reakcję obronną, w postaci walki lub ucieczki. Żadna z tych opcji nie jest możliwa na zamkniętym wybiegu. Zwierzę widzi nieustannie potencjalne niebezpieczeństwo i nic z tym nie może zrobić. Nie trzeba również dodawać, że wiele osób zachowuje się w sposób karygodny, stukając w szybki, uderzając w kraty, rzucając czymś do zwierząt. W XXI wieku wiemy już na pewno, że zwierzęta czują – ból, stres, strach i nie tylko. Potrafią się cieszyć, być przybite, znudzone i tak dalej. Zwierzęta w ZOO czują się tak samo jak człowiek, który zostałby na całe życie zamknięty w mieszkaniu z balkonem, bez telewizji, książek czy telefonu, który byłby nieustannie oglądany przez innych ludzi oraz żył w poczuciu zagrożenia.
Co zamiast ZOO?
Zamiast kupować bilet do ZOO, można wybrać się do gospodarstw agroturystycznych i specjalistycznych, w których dowiecie się wielu ciekawostek na temat zwierząt hodowlanych, będzie szansa je pogłaskać, a czasem nakarmić. Wybierajcie takie miejsca, w których przebywają tylko zwierzęta przystosowane do życia w zagrodach – krowy, owce, kozy, alpaki, konie i tym podobne. Zazwyczaj w gospodarstwach tego typu zwierzęta mają zapewniony dobrobyt, żyją w naturalnych stadach i mają dużą przestrzeń do życia. Na dodatek osoby zajmujące się nimi mają ogromną wiedzę, którą dzielą się z odwiedzającymi.
Jeżeli chcecie zobaczyć egzotyczne zwierzęta, najlepszym sposobem na to byłoby obserwowanie ich w naturalnym środowisku. Słonie, żyrafy i wielkie koty można zobaczyć na safari w Afryce, jednak to kosztowna rozrywka. Małpy można spotkać w wielu azjatyckich miastach, ale również na Gibraltarze. Odwiedzanie różnego rodzaju „sanktuariów” również może być nieetyczne, co doskonale pokazuje przykład słynnego sanktuarium tygrysów z Kanchanaburi w Tajlandii. Obiekt, który reklamował się jako miejsce prowadzone przez buddyjskich mnichów, w którym szczęśliwy żywot wiodły liczne tygrysy (można je było nawet głaskać!), okazał się być maszynką do robienia pieniędzy, gdzie zwierzęta były odurzane i masowo rozmnażane, a następnie sprzedawane na czarnym rynku, żywe lub martwe… Oczywiście istnieją miejsca, które są prawdziwymi ostojami życia dla pewnych gatunków zwierząt, warto przed odwiedzeniem ich poszukać informacji w internecie.
Jeżeli Wasze dziecko marzy o tym, by zobaczyć tygrysa, niedźwiedzia polarnego lub wilka, być może trzeba to potraktować jak marzenie o locie na księżyc — jest to możliwe, ale raczej nie dla dziecka, tylko dla dorosłego, który swoje życie podporządkował realizacji tego celu. Nie jest obowiązkiem rodzica spełniać wszystkie pomysły dziecka. Tak, jak nie kupuje się maluchom kucyka na urodziny, tak samo nie trzeba im zapewniać możliwości oglądania egzotycznych zwierząt na żywo – takie działanie przyczynia się do krzywdy istot żywych.
Zamiast tego można kupić pięknie wydane atlasy zwierząt, czytać ciekawostki, oglądać filmy przyrodnicze. Właśnie teraz można zobaczyć w kinie przepiękną produkcję – Duch śniegów. Poczytajcie jej opis i zobaczcie zwiastun tutaj >>.