Jak nakłonić dziecko do sprzątania?
Wśród rodziców można zauważyć pewien podział – jedni opowiadają, jak ich maluchy codziennie wieczorem sprzątają swój pokój, a drudzy patrzą na to z podziwem i niedowierzaniem, ponieważ ich pociecha dostaje dziesięciu różnych dolegliwości, gdy poprosi się ją o podniesienie brudnego ubrania z podłogi. Czy istnieje jakiś psychologiczny trik albo magiczne zaklęcie, które uczynią z naszych dzieci wielbicieli sprzątania? Niestety nie 😉. Ale są sposoby, które mogą pomóc osiągnąć ten cel.
Dziecko nie sprząta – co robić?
Po pierwsze, dzieci uczą się przez naśladowanie. Choćbyśmy im nie wiem jak długo tłumaczyli, dlaczego sprzątanie jest ważne, mogą tej wiedzy nie przyswoić. Aby odrobinę zwiększyć szanse na to, by maluch pogodził się ze sprzątaniem, przykład musi iść z góry. I nie oznacza to, że mama ma bez przerwy sprzątać. Kluczem do sukcesu jest, by CAŁA RODZINA sprzątała. Jeżeli dziecko widzi, że jeden rodzic nieustannie zajmuje się porządkami, a drugi tego nie robi, to dlaczego ono miałoby to robić? To samo dotyczy sytuacji rodzeństwa. Niezależnie od wieku, jeżeli chcemy zaangażować ich do sprzątania, musi to dotyczyć wszystkich. Uwierzcie, że sprzątanie idzie dużo lepiej, gdy nawet 1,5-roczny maluch zanosi klocki albo buty. Takie szkraby bardzo często reagują entuzjastycznie na powierzone im zadania. Starszaki nie chcą być gorsze i też spróbują coś zrobić 😉.
Kolejną bardzo ważną rzeczą jest pozwolenie dziecku na pomoc za każdym razem, gdy tylko przejawia na to ochotę. Często nawet roczne maluchy rwą się do tego, by wycierać, zmiatać i odkurzać, mimo że ich motoryka jeszcze nie jest rozwinięta. A czasami bywa wtedy tak, że rodzic zabiera dziecku sprzęt, bo zrobi to lepiej i szybciej. Ilekroć maluch wykazuje ochotę do tego, by coś zrobić, pozwólcie mu na to! Najwyżej potem poprawicie. Oczywiście zachwytom niech nie będzie końca 😊.
Stosowanie nagród i kar nie jest metodą wychowawczą, o czym można przeczytać w wielu artykułach. Ale to nie oznacza, że nie można tutaj zastosować naturalnych konsekwencji. Na przykład – jest sobota, piękna pogoda, chcecie iść z dziećmi rano na plac zabaw, jednak w domu jest bałagan. Potem macie w planach obiad z rodziną. Należy wytłumaczyć dzieciom, że jeżeli Wam pomogą, sprzątanie pójdzie dużo szybciej i dzięki temu zdążycie pójść na plac zabaw. Jeżeli Wam nie pomogą, będzie to trwało dłużej, a na dodatek możecie już potem nie mieć siły na taką wycieczkę. Gdyby jednak udało się Wam szybko posprzątać bez pomocy dzieci i stwierdzicie, że trudno, niech już idą na ten plac zabaw, przekażecie dziecku sprzeczny komunikat. W przyszłości taki argument ma dużo mniejsze szanse na to, by zadziałać.
Można też próbować uczynić sprzątanie ciekawym. Zadbajcie o to, by dzieci miały zróżnicowane pudełka, można do sprzątania puścić muzykę, zorganizować jakieś małe zawody, kto szybciej zapełni swój pojemnik na zabawki. Można do tego celu zagrać w kolory: podajecie barwę, a dziecko ma za zadanie w 10 sekund wrzucić jak najwięcej zabawek w tym kolorze do pudła.
A jeżeli w dalszym ciągu nic nie pomaga to cóż… Przypomnijcie sobie, czy przypadkiem Wasza mama nie powiedziała kiedyś ,,nic, tylko chodzę i sprzątam po wszystkich” 😉.
Szantażowanie dziecka wyrzucaniem zabawek to bardzo zły pomysł. Jest to traktowanie dziecka jako człowieka niższej kategorii, zastraszanie, a także koronny dowód na to, że sobie z tym problemem nie radzicie. Gdy ktoś raz od Was coś dostanie, jest to jego własnością i nie inaczej powinno być w przypadku dzieci. Zabieranie tego, bo taki macie kaprys (w oczach dziecka), jest komunikatem, że jego prawa w domu się nie liczą, rodzic ma władzę i może zrobić wszystko, na co tylko ma ochotę. Nawet jeżeli uda się Wam w ten sposób wymusić trzymanie porządku, to dla waszego podopiecznego będzie się to kojarzyło z czymś nieprzyjemnym i przerażającym. Będąc dorosłym człowiekiem posiadającym własny dom, sprzątanie może być dla niego czymś szczególnie znienawidzonym i dołującym. Niewiele jest osób, które uwielbiają sprzątać, po co więc czynić to jeszcze bardziej nieprzyjemną czynnością?