Co znajdziemy w gumowych zabawkach do kąpieli?
Czy Wasze dzieci lubią kąpiele? Niezależnie od odpowiedzi na to pytanie, zapewne zdarzyło się wam kupić gumowe zabawki do wody. Dla tych, co nie lubią, by uczynić kąpiele przyjemniejszymi. Dla tych, co lubią, by uczynić je jeszcze fajniejszymi. Ale czy wiecie, co kryje się wewnątrz takich zabawek? Niestety, nie chodzi nam tutaj ani o powietrze, ani o wodę…
Pleśń w zabawkach do kąpieli
Niemałe zamieszanie w internecie wywołał ostatnio post na profilu na Instagramie @mama.chemik. Sylwia Panek, która prowadzi to konto, stara się ludziom przybliżać zagadnienia związane z chemią i życiem codziennym — zwłaszcza w kwestii sprzątania i składów.
Post po raz pierwszy pojawił się w 2020 roku, jednak wtedy nie odbił się aż takim echem. Tym razem udostępniło go wiele autorytetów z dziedziny parentingu i nie tylko.
Oczywiście gumowe kaczuszki, żabki i rozgwiazdy do kąpieli w trakcie zabawy zasysają wodę. Wielu z nas nie opróżnia ich po użyciu, a nawet gdyby to robić za każdym razem, to nigdy nie uda się ich osuszyć dokładnie. W wodzie, która się wewnątrz nich znajduje, obecny jest także brud i martwy naskórek.
Problem polega jednak na tym, że jeśli bierzemy tego typu zabawki do kąpieli to w połykanej przez nie wodzie są różne zanieczyszczenia (brud z ciała, martwy naskórek, włosy). Część z nich zostaje w środku. Niestety po skończonej zabawie nie jesteśmy w stanie dokładnie oczyścić wnętrza zabawek, więc część zanieczyszczeń pozostaje we wnętrzu, a panująca tam wilgoć sprzyja rozwojowi życia. – pisze mama.chemik.
Jakie zagrożenia niesie ze sobą obecność pleśni? Przeróżne! Może ona powodować bardzo liczne choroby. Kiedy dziecko ponownie będzie się kąpać, nie musi nawet brać takiej zabawki do buzi. Wystarczy, że kilka razy kaczuszka zassie wodę, a potem małe rączki ją ścisną i cała masa drobnoustrojów wyląduje w wannie.
Jeśli ktoś z Was jest ciekawy to wpiszcie sobie w wyszukiwarce hasło “trupia pleśń” i zajrzyjcie do grafik. Są tam zdjęcia i rozciętych zabawek i chorych dzieci. – dodaje Sylwia Panek, by przekonać nieprzekonanych.
Jeżeli mimo wszystko chcecie korzystać z takich zabawek, bo Wasze dziecko je uwielbia, to po pierwsze, po każdej kąpieli starajcie się je dokładnie opróżniać z wody, po drugie wymieniajcie je jak najczęściej. Mama.chemik pokazała zabawki po zaledwie dwóch miesiącach używania.
Poniżej możecie zobaczyć całego posta razem ze zdjęciami, które nie są drastyczne, choć mogą niektórych ludzi przyprawić o mdłości. Wiecie, co jeszcze może kryć takie nieprzyjemne wnętrze? Uwielbiana przez dzieci żyrafka Sophie, która wcale nie jest towarzyszką kąpieli, a gryzakiem dla niemowląt…