4 aktywności, o które powinien zadbać każdy rodzic niemowlaka
Uwielbiacie takie tytuły, prawda? Otwieracie tego typu artykuły z mieszanymi uczuciami – pewnie to znowu jakieś wymysły naukowców, które mają niezwykle istotny wpływ na rozwój dziecka, a na które żywcem nie ma czasu, bo doba już jest napięta do granic możliwości. No to być może uda się nam Was miło zaskoczyć 😊.
Co musi robić rodzic niemowlaka
Jako rodzic niemowlaka do Waszych obowiązków należy: karmić i dbać o higienę dziecka, spać 8 godzin dziennie, gotować (i czasem coś zjeść), prać, dbać o dom, zapewniać dziecku rozwijające zajęcia, spędzać minimum 2 godziny na zewnątrz, od czasu do czasu odwiedzić lekarza. Ponadto wskazane by było, aby: utrzymywać kontakty z bliskimi, przeczytać jakąś książkę, zapewnić sobie 15-30 minut ćwiczeń dziennie, dbać o relację z partnerem…
Relacje w związku a małe dzieci >>
Czy to wszystko jest możliwe do wykonania w przeciągu zaledwie 24 godzin? Być może tak, jeżeli zrezygnujecie z czytania książek i nie będziecie zerkać w telefon, a Wasze dziecko nie będzie miało problemu z leżeniem na macie między drzemkami, bez udziału mamy i noszenia na rękach.
Aktywności dla rodziców niemowlaka
Może być ciężko, ale proponujemy chociaż spróbować wpleść do Waszej codzienności te 4 rzeczy.
- Ciesz się z rodzicielstwa. Gdy maleństwo zasypia Wam na rękach i wygląda jak ósmy cud świata, nie odkładajcie do łóżeczka z nadzieją na to, że chociaż pranie Wam się uda rozwiesić. Niech śpi sobie na Waszych rękach, a Wy nacieszcie się jego widokiem, złapcie za książkę, telefon, albo włączcie serial. Kiedy spacerujecie po parku i maluch cieszy się na widok wiewiórki, zapamiętajcie ten obrazek. Nie musicie od razu robić z tego relacji na Instagramie, ale zatrzymajcie się na chwilę, popatrzcie na to i utrwalcie to w pamięci (może być w pamięci telefonu 😉). A gdy nic się Wam nie składa tak, jak powinno, dziecko płacze, bo ząbkuje, odpuśćcie inne obowiązki i skupcie się na tym, co najważniejsze – nie obawiajcie się wtedy prosić o pomoc. Zauważajcie małe zmiany, zapisujcie przełomowe chwile, róbcie zdjęcia – pamięć bywa zawodna, a okres niemowlęcy ucieka szybciej, niż mogłoby się wydawać.
- Zaufaj intuicji. Obsługa niemowlaka bywa naprawdę trudna. Czasem spokojne zazwyczaj dziecko nagle zaczyna często płakać. Kiedy obserwuje to babcia albo ciocia, podpowiada: daj mu jeść / odłóż, niech się wypłacze / zrób mu kąpiel w rumianku. A Wy czujecie, że to wcale nie to, ale nie macie odwagi próbować czegoś innego i testujecie wszystkie metody. Jakiś głosik wewnątrz Was podpowiada Wam jednak, że powodem mogą być wzdęcia i masaż brzuszka pomoże. Próbujecie więc masować, zginać nóżki… I nagle słychać wyraźnie jak uwalniają się gazy, a na buzi maleństwa pojawia się błogi spokój. Ufajcie swojej intuicji, nie zawsze porady kogoś z rodziny lub ze stron internetowych będą przydatne. Często to właśnie Wy sami najlepiej wiecie, co jest dobre dla dziecka, bo znacie je najlepiej ze wszystkich.
- Podążaj za rytmem dziecka. Karmienie co 3 godziny, drzemka o 10:30, a potem o 14:00, kąpiel o 19:30, usypianie o 20:00? Tak może wyglądać idealny dzień z dzieckiem. I niektórzy rodzice dążą do czegoś takiego, bowiem ktoś im powiedział, że regularny rytm jest najważniejszy. A co z rytmem dziecka? Karmienie malucha, który nie jest głodny, to marny trud. Usypianie takiego, który nie jest zmęczony, to prosty przepis na frustrację. Dziecko będzie spokojniejsze, gdy jego potrzeby będą zaspokajane wtedy, kiedy się faktycznie pojawiają, a nie na zapas. Możemy próbować „ustawiać” dzień maleństwa, ale to może powodować stres i niepokój. W tym okresie lepiej zrezygnować ze szczegółowego planowania każdego dnia i pozwolić sobie na odrobinę improwizacji. Gdy ktoś chce się z Wami spotkać na kawę, zamiast mówić “dobra, to spotkajmy się o 10:00” powiedzcie “to spotkajmy się między 10 a 11, dam ci znać rano jak nam się dzień układa i o której uda się wyjść z domu”.
- Zadbaj o czas dla siebie. To może być najtrudniejsze, bowiem nie każdy może liczyć na wsparcie rodziny. Niekiedy drugi rodzic pracuje do późnej pory, a gdy wraca, ten pierwszy marzy już tylko o prysznicu i łóżku. W ciągu dnia żadna babcia nie pomoże, a koleżanki pracują. W takich przypadkach to szczególnie ważne i w zasadzie ciężar spoczywa tutaj na partnerze. Skoro w ciągu tygodnia nie ma szans na choćby minimalną odskocznię, ustalcie, że w sobotę rano ten, kto zajmuje się dzieckiem w tygodniu, idzie na kawę ze znajomymi/na siłownię/do kina.
Pamiętajcie, że rodzicielstwo to nie jest walka, wyścig ani musztra. Każdy etap mija i być może nie będziecie za nim tęsknić, ale obecne problemy odejdą kiedyś w niepamięć. Żeby przetrwać ten okres, trzeba zadbać również o siebie.