Szokująca prawda o rodzinie TikTokerów. Matka oskarżona o trucie dziecka i fałszowanie choroby
Australijska rodzina influencerów, Allanah i Brock Harris, przez lata budowała swoją popularność na TikToku, zdobywając ponad milion obserwujących. Ich filmy przedstawiały życie rodzinne z czwórką dzieci, a szczególną uwagę przyciągały relacje z walki ich najmłodszej córki Daisy, która rzekomo zmagała się z guzem mózgu. W rzeczywistości jednak ten idylliczny obraz skrywał mroczną tajemnicę.
Allanah Harris, znana również jako Allanah Alison, została oskarżona o celowe podawanie Daisy benzodiazepin – silnych leków uspokajających. To działanie miało prowadzić do pojawienia się objawów, które wyglądały jak ciężka choroba. W efekcie dziewczynka spędziła miesiące w szpitalu, cierpiąc na ataki drgawek i przechodząc dwie operacje mózgu, które okazały się całkowicie niepotrzebne.
Jak ujawniono prawdę?
Prawda wyszła na jaw dzięki anonimowemu informatorowi, który podzielił się szczegółami w mediach społecznościowych. „Matka lub oboje rodzice przez cały czas podawali Daisy leki!” – brzmiał fragment jednej z wiadomości. Informator ujawnił, że pielęgniarki, które śledziły profil Allanah w mediach społecznościowych, zauważyły nieścisłości w jej relacjach.
Po ostatniej operacji, która niczego nie wykazała, szpital dziecięcy przeprowadził badania toksykologiczne. Wyniki potwierdziły obecność wysokiego stężenia benzodiazepin w organizmie Daisy. W odpowiedzi na te doniesienia interweniowały służby ochrony dzieci, które odebrały Daisy oraz troje pozostałych dzieci Harrisów.
Reakcja ojca
Brock Harris, mąż Allanah, początkowo zniknął z przestrzeni publicznej, co zaniepokoiło fanów. Jego bratanica przyznała, że rodzina wiedziała o dochodzeniu, ale Brock nie dawał znaku życia. Wkrótce jednak mężczyzna pojawił się online, gdzie w oświadczeniu na Snapchacie zaprzeczył, jakoby wiedział o działaniach swojej żony.
„Nie miałem pojęcia, co Allanah robiła Daisy. Naciskałem na te operacje, ponieważ myślałem, że są konieczne” – napisał Brock. Wyraził głęboki żal za to, że nie zorientował się wcześniej, co naprawdę się dzieje. Dodał również: „Allanah, jesteś potworem. Do moich czterech pięknych dzieci – kocham was z całego serca. Jest mi tak bardzo przykro”.
Wykorzystywanie dzieci i fałszywe zbiórki
Przez cały czas trwania “choroby” Daisy, rodzina Harrisów prosiła obserwujących o wsparcie finansowe na pokrycie rzekomych kosztów leczenia. Kampania na GoFundMe przyniosła znaczne środki, co dodatkowo podsycało wątpliwości wśród krytyków, którzy zarzucali Allanah wykorzystywanie dzieci do zdobywania pieniędzy i sławy.
Profil rodziny Harrisów na TikToku oraz inne ich konta w mediach społecznościowych zostały usunięte, a Allanah grożą poważne konsekwencje prawne, w tym zarzuty znęcania się nad dzieckiem, oszustwa oraz narażenia zdrowia i życia swojej córki.
Co dalej z dziećmi?
Obecnie Daisy przebywa pod opieką zastępczą i według raportów dobrze się rozwija. „Jest przytomna, siada, je i zachowuje się jak zdrowa roczna dziewczynka” – podają media. Pozostała trójka dzieci Harrisów również została odebrana rodzicom i umieszczona w opiece zastępczej.
Skandal z udziałem Harrisów zwraca uwagę na rosnące problemy związane z rodzinami influencerów, które dzielą się życiem swoich dzieci w mediach społecznościowych. Czy życie dzieci powinno być tak intensywnie dokumentowane? Czy platformy społecznościowe powinny wprowadzić mechanizmy ochrony najmłodszych? Przypadek Harrisów jest przestrogą zarówno dla rodziców, jak i obserwatorów. Za pięknymi zdjęciami i wzruszającymi historiami może kryć się mroczna rzeczywistość, której nikt się nie spodziewa.