Co to jest neofobia żywieniowa?
Neofobia żywieniowa to najprościej mówiąc lęk przed spożywaniem nowych, nieznanych potraw. Ale w praktyce to dużo bardziej złożone zagadnienie. Przede wszystkim możemy ją rozpatrywać na dwa sposoby – jako naturalny etap w rozwoju dziecka lub poważne zaburzenie, które wymaga pomocy ze strony specjalisty. O tym drugim przypadku możemy mówić wtedy, gdy dziecko nie przybiera lub traci na wadze, pojawiają się problemy ze zdrowiem, a wyniki badań są niepokojące.
Neofobia żywieniowa jako etap w rozwoju dziecka
Najczęściej niechęć do próbowania nowych potraw możemy obserwować między 2. a 6. rokiem życia. U wielu dzieci w tym okresie pojawiają się różnorakie problemy:
- brak akceptacji pokarmów o danej konsystencji,
- niechęć do pokarmów „mokrych”,
- odrzucenie produktów, które wcześniej były akceptowalne,
- brak akceptacji produktu w innej formie (na przykład: zupa z cukinii tak, ale cukinia w kawałkach w daniu nie),
- niechęć do nowych produktów.
Może się zdarzyć tak, że w okresie neofobii żywieniowej dziecko na okrągło je 3-4 produkty, które na dodatek nie są bogate w witaminy i minerały. Dopóki jednak waga pozostaje w normie, apetyt utrzymuje się na stałym poziomie i nie obserwujemy problemów zdrowotnych, nie ma powodu do obaw.
Co jest przyczyną neofobii żywieniowej?
Na powstanie neofobii może wpływać szereg rozmaitych czynników. Po pierwsze jest to w nas poniekąd zakodowanie – to zachowanie, które kilka tysięcy lat temu mogło uratować życie. Kiedy człowiek dopiero uczył się wszystkich gatunków roślin jadalnych, próbowanie każdej znalezionej rzeczy mogłoby się skończyć zatruciem lub śmiercią. Na wystąpienie tego zaburzenia mogą się również składać czynniki genetyczne, biologiczne (sposób odżywiania kobiety w ciąży), preferencje pokarmowe dziecka, regulacje ośrodków głodu i sytości, osobowość lub wzorce społeczne. Na przykład, jeżeli dziecko obserwuje starsze rodzeństwo, które je tylko kilka wybranych produktów, samo może przejąć te zachowania. Równie istotny jest tutaj wzorzec ze strony rodziców – jeżeli mama lub tata kręci nosem na wiele produktów i w kółko je mięso oraz ziemniaki, to neofobia żywieniowa u dziecka nie powinna dziwić. Stosowanie jedzenia jako nagrody lub kary również może mieć tutaj wpływ.
Jak sobie radzić z neofobią żywieniową?
Największym wrogiem jest tutaj stres i frustracja, zarówno dziecka jak i rodziców. Niestety wiele osób mierząc się z tym problemem, mogło usłyszeć od kogoś bliskiego zdania typu:
Jakbyś 2 dni przegłodziła, to sam by się prosił o jedzenie.
Dawniej to było nie do pomyślenia, dziecko jadło to co było i było zadowolone, a teraz wymyślają, cudują.
Daliście sobie wejść na głowę, dziecko robi z wami, co chce.
Daj mi go na tydzień, to będzie wszystko jadł.
Wmuszanie w dziecko jedzenia jest tutaj najgorszym rozwiązaniem. Dziecko ma pewien problem, nie może się do niego przełamać, a gdy ze strony rodzica pojawiają się konkretne oczekiwania, którym nie może sprostać, do tego wszystkiego dochodzi stres i przerażenie. Wyobraźcie sobie, że ktoś kładzie przed Wami na talerzu pająka, ślimaka lub mysz – cokolwiek, co Was przeraża lub obrzydza, a potem Wasz partner życiowy oczekuje od Was, że to zjecie, z czasem zaczyna krzyczeć i szantażować emocjonalnie. Czy w obliczu takiego doświadczenia stosowna się Wam wydaje taktyka „przegłodzić 2 dni to z wdzięcznością zje”, podczas gdy na wyciągnięcie ręki dostępne są normalne produkty żywieniowe?
Dziecko z neofobią nie robi nikomu na złość, nie próbuje wchodzić na głowę ani „testować” rodziców. Takie dziecko ma pewien problem, który trzeba mu pomóc przezwyciężyć. Jak to zrobić?
- Proponować dziecku nową potrawę wielokrotnie. Jeżeli odmawia, nie należy drążyć tematu, ale nie zaprzestawać proponowania po kilku odmowach.
- Pozwalać dziecku na własną rękę poznawać nową potrawę. Warto ją umieścić w zasięgu wzroku, nosa i rąk, pozwalać dotykać, sprawdzać konsystencję, zapach. Niestety, ale tutaj może pomóc zabawa jedzeniem.
- Dawać dobry wzór poprzez jedzenie różnorodnego jedzenia.
- Podawać posiłki o regularnych porach.
- Łączyć produkty znane i nieznane, pozwalając dziecku wybrać te akceptowalne i zostawić na talerzu nieakceptowalne.
- Ograniczyć słodycze i produkty mocno solone, które mają bardzo wzmocniony smak – wtedy pozostałe potrawy mogą wydawać się nijakie.
- Nie nagradzać niezdrowym jedzeniem.
Najważniejsze w tym wszystkim to zachować spokój i uzbroić się w cierpliwość, a także monitorować stan zdrowia dziecka.