Czy dzieci mogą sprzedawać wiśnie, jabłka czy lemoniady? To mówi prawo
W 2023 roku głośno było o 16-letniej Marysi z Lubna, która chciała dorobić na szkolną wycieczkę. W tym celu wstawała skoro świt, zrywała w sadzie wiśnie, a następnie sprzedawała je przed sklepem dziadka. W pewnym momencie odwiedzili ją jednak inspektorzy z sanepidu w asyście policji…
Nowy szokujący trend na TikToku. Rodzice rozbijają jajka na głowach dzieci >>
Czy w Polsce dziecko może sprzedawać?
Inspektorzy z sanepidu stwierdzili, że Marysia złamała prawo, ponieważ sprzedawała żywność, nie mając wymaganych badań lekarskich. W związku z tym rodzice dziewczynki otrzymali mandat, ojciec jednak odmówił jego przyjęcia. Sprawa zrobiła się głośna, a wkrótce potem na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego pojawił się komunikat:
Po gruntownej analizie oraz zbadaniu wszystkich okoliczności dotyczących zdarzenia ukarania mandatem 16-latki w Lubnie (pow. wałecki) informujemy, że w ocenie Głównego Inspektora Sanitarnego podjęte wówczas przez kontrolerów środki nie były współmierne do przewinienia. W związku z tym Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Wałczu zawnioskuje w postępowaniu sądowym o zastosowanie łagodniejszego środka, jakim jest pouczenie. Zdecydowano także o oddelegowaniu do pełnienia innych obowiązków kontrolerów bezpośrednio uczestniczących w tej sprawie
Ponadto wojewódzkie i powiatowe stacje sanitarno-epidemiologiczne otrzymają instrukcję postępowania w takich zdarzeniach. W przypadku proprzedsiębiorczych drobnych inicjatyw, zwłaszcza podejmowanych przez najmłodszych, podstawą powinno być edukowanie o potencjalnych zagrożeniach i zastosowanie pouczenia, nie zaś karanie mandatem.
Czy dziecko może sprzedawać lemoniadę, bransoletki albo truskawki?
Co polskie prawo mówi o dzieciach, które sprzedają (swoje) wyroby przy ulicy lub na straganach? Historia Marysi mogła być dla wielu pouczająca – istnieją bowiem pewne przepisy, które można zastosować w przypadku przedsiębiorczych działań najmłodszych. Praktyka jednak pokazuje, że na pewne rzeczy często przymyka się oczy.
Wakacje a rodzice w pracy. Kiedy można zostawić dziecko w domu bez opieki?
I tak to zazwyczaj wygląda – uparty urzędnik mógłby ukarać dzieci sprzedające owoce lub bransoletki własnego wyrobu, najczęściej jednak tak się nie dzieje. Jeżeli chcemy handlować na chodniku, to czysto teoretycznie konieczne jest uzyskanie odpowiednich pozwoleń na handel uliczny. Druga kwestia to konieczność posiadania odpowiednich badań pozwalających na sprzedaż żywności. Nie należy też zapominać o kwestii rozliczenia się z dochodu, choć tutaj specjaliści wskazują, że przy tak niewielkiej skali nie jest konieczne zakładanie działalności gospodarczej i rejestrowanie kasy fiskalnej.
Kwestia sezonowej sprzedaży owoców bądź lemoniady przez dzieci nie jest objęta specjalnymi przepisami. Jeżeli zastosować tutaj przepisy ogólne, to faktycznie są podstawy ku temu, by przedsiębiorczych nieletnich karać. Wielu urzędników i policjantów przymyka jednak oko na takie „procedery”, a gdy konieczna jest interwencja, ograniczają się do pouczenia. Choć historia Marysi pokazuje, że czasem bywa inaczej.