Dziecięca zabawa pod ostrzałem. Ten kraj już jej zakazał
Od jakiegoś czasu w Europie, również w Polsce, wśród dzieci i nastolatków popularna jest moda na therianizm. Polega ona na ubieraniu zwierzęcych masek, przywdziewaniu innych charakterystycznych atrybutów (takich jak ogony), a następnie w grupie znajomych, odgrywaniu ról psów, kotów, wilków, wiewiórek i innych przedstawicieli fauny. Jest to dość osobliwa moda, jednak nieszkodliwa, o ile dzieci nie angażują się w ideologię związaną z therianizmem (więcej na ten tematu piszemy tu). Okazuje się jednak, że nie wszyscy traktują trend jak niewinną zabawę. Niektórzy postanowili surowo karać każdy przejaw tej zabawy.
To, co w Polsce spopularyzowane jest pod nazwą therianizm, w niektórych krajach nosi nazwę kwadrobiki (od łacińskiego quattuor – “cztery” i angielskiego aerobiku – “aerobik”). Różnica między therianizmem, a kwadrobiką leży w ideologii. Przy tym pierwszym, dzieci wierzą w duchową więź ze zwierzętami. Przy drugim, chodzi tylko o sprawność fizyczną i ćwiczenia. W Rosji na celowniku polityków i mediów prorządowych znalazły się oba trendy. To co w Polsce odbierane jest przeważnie jako niewinna zabawa, za naszą wschodnią granicą uważane jest za poważne zagrożenie, które może prowadzić do „odczłowieczania” młodzieży. Przewodniczący Dumy, Wieczesław Wołodin, publicznie skrytykował ten trend, porównując go do odejścia od cerkwi, popierania ruchu child-free, a nawet promowania bezdzietności. Również minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow, na jednym z oficjalnych spotkań poruszył ten temat, sugerując, że jest to kwestia, którą należy traktować z powagą.
Rosyjskie media i eksperci ostrzegają przed negatywnymi skutkami tej mody, zwracając uwagę na to, że dzieci angażujące się w kwadrobikę mogą unikać rzeczywistości, nie rozwijać się intelektualnie i fizycznie, a także odsuwać się od działań wspólnotowych. Rosyjska Duma, z inicjatywy posłanki Jany Lantratowej, pracuje nad ustawą, która ma wprowadzać kary finansowe i możliwość pozbawienia praw rodzicielskich dla osób, których dzieci interesują się tą zabawą. Zjawisko to zostało zaklasyfikowane jako „destrukcyjna ideologia”, wymagająca interwencji prawnej, aby chronić młode pokolenie przed jej wpływem.
Tego typu zakazy są częścią szerszej polityki Kremla, który stara się kontrolować różne zjawiska kulturowe i społeczne, uznawane za zagrażające tradycyjnym wartościom. W tym przypadku dziecięca zabawa została uznana za niebezpieczną tendencję, której rozwój chce powstrzymać rząd, wprowadzając odpowiednie regulacje prawne.