Parentingowe pro tipy na zimę
Zima bywa wyzwaniem dla rodziców, zwłaszcza gdy mają kilkoro dzieci. Codzienne wychodzenie do żłobka lub przedszkola może być prawdziwą mordęgą i źródłem stresu. Nie bez przyczyny w sieci często można zobaczyć memy o tym, że zaraz po ubraniu dzieci, któreś prawdopodobnie poczuje potrzebę fizjologiczną — takie po prostu jest życie z dziećmi 😉. Co zrobić, by przetrwać zimę bez nerwów? Jest kilka sposobów, które mogą to ułatwić.
- Wstawaj wcześniej lub przygotuj rzeczy wieczorem
Każda rodzina ma swój rytm. Jedni wstają o 6:00, inni o 7:00, a szczęściarze śpią do 8:00 😉. Kiedy jednak funkcjonujemy w tym trybie od wiosny, w zimie zwyczajowy czas, jaki potrzebujemy na ogarnięcie się, może być niewystarczający. Brak światła słonecznego rano utrudnia nam rozbudzenie się. Mamy zdecydowanie więcej rzeczy do ubrania, a nawet bardzo samodzielne maluchy mogą potrzebować asysty przy zakładaniu zimowych butów, zwłaszcza gdy mają na sobie kombinezon lub spodnie zimowe. Najgorsze, co możecie zrobić, to zacząć się ubierać do wyjścia, gdy nie macie przygotowanych wszystkich rzeczy. Wystarczy zagubiona rękawiczka albo czapka i zaczyna się nerwowe bieganie, szukanie, podczas gdy dziecko lub dzieci stoją ubrane i zaczynają się gotować. Dlatego przygotujcie sobie wszystkie elementy garderoby, zanim zaczniecie procedurę wkładania wszystkiego na siebie i dzieci.
- Spodnie zamiast kombinezonu
Kombinezon ma niewątpliwie wiele zalet. Jest w nim ciepło, nie podwiewa pleców i brzucha, nie wpada do środka śnieg. Jednak kombinezon to też pułapka. Kiedy dziecko potrzebuje załatwić potrzebę fizjologiczną i jesteśmy w toalecie publicznej, to jego górna część będzie się poniewierać po brudnej podłodze. Ponadto dochodzi tutaj aspekt bezpieczeństwa w fotelikach samochodowych – gdy zapinamy dziecko będące w kurtce lub kombinezonie, pasy bardzo łatwo mogą się ześlizgnąć. Eksperci zdecydowanie doradzają, by dziecko w samochodzie było zapinane bez dodatkowej górnej wierzchniej warstwy. O ile kurtkę można łatwo ściągnąć, o tyle kombinezon już nie. Na dodatek zima bywa kapryśna, czasami rano jest mróz a po południu +5 stopni i grzeje słońce – wtedy w kombinezonie może być za ciepło. W wariancie kurtka + spodnie zimowe zawsze możemy zrezygnować z dolnej warstwy i ulżyć trochę maluchowi. Oczywiście wszystko zależy od sytuacji, kombinezon na pewno dobrze się sprawdzi, gdy wiecie, że czeka Was na zewnątrz godzina lub dwie zabawy, dzieci mają zaspokojone potrzeby i nic Was nie będzie odrywać.
Sanki, jabłuszko i narty — jaki wiek jest odpowiedni na zimowe aktywności? >>
- Odpowiedni krem do buzi
Dobry krem na zimę powinien mieć odpowiedni skład. Oznacza to brak konserwantów, parabenów i tym podobnych (o składnikach w kosmetykach przeczytacie tutaj >>) oraz… brak wody (aqua)! Jeżeli posmarujecie buzię kremem, a zaraz potem wyjdziecie na mróz, to obecna w nim woda będzie zamarzać i zwiększać swoją objętość, co będzie drażniące dla skóry. Niestety niewiele jest kremów bez wody w składzie. Jeżeli już macie jakiś kosmetyk i widzicie w składnikach aqua, to nakładajcie go 15 minut przed wyjściem i nie używajcie na zewnątrz. Łatwiej będzie, gdy kupicie taki, który nie ma wody w składzie i będziecie mogli go używać wtedy, kiedy chcecie, niezależnie od temperatury 😉. Bardzo cennym gadżetem może być również pomadka do ust dla dzieci.
- Nauka noszenia rękawiczek
Czasami maluchy nie są przekonane do rękawiczek – szybko je ściągają, a rodzice z przerażeniem patrzą na czerwone od zimna rączki. Dlatego warto spróbować przyzwyczaić malucha w domu. Wykorzystajcie rękawiczki do zabawy, zakładajcie je misiowi albo lalce, pokazujcie, jak wy zakładacie swoje. Jeżeli na rękawiczkach dziecka będzie jego ulubiony bohater, to też może pomóc 😉.
- Dwie pary rękawiczek na zabawę w śniegu – bawełniane i ortalionowe
Bawełniane rękawiczki zupełnie nie nadają się do lepienia bałwana czy igloo. Ale w pewnych sytuacjach mogą być bardzo przydatne! Jeżeli założycie dziecku ortalionowe rękawiczki dwupalczaste, to zapewnią one najlepszą ochronę przed zimnem i wilgocią, ale niemożliwą wiele czynności. Gdy maluch będzie chciał sobie poprawić czapkę albo złapać coś małego, zapewne ściągnie do tego celu rękawiczki. Dlatego dobrze, by pod spodem były cienkie, bawełniane rękawiczki. Te drugie nie krępują ruchów palcami i pozwalają bez problemu chwytać różne rzeczy. Zapewnią też trochę więcej ciepła 😉. No i koniecznie zadbajcie o to, by rękawiczki były na sznurku – tylko skarpetki gubią się równie często co rękawiczki.
- Termos i jego izolacja
Zapewne większość z Was zabiera na zimowe zabawy termos z herbatą lub innym, ciepłym napojem. Ale niewiele osób wie, że termos również potrzebuje izolacji. Jeżeli wsadzicie go do zewnętrznej kieszonki (często plecaki turystyczne mają taki zewnętrzny uchwyt na bidon), będzie wystawiony na działanie dużo niższej temperatury, niż gdyby był w środku torby lub plecaka. Chowając go do środka, zapewnicie sobie cieplejszy napój, przez dłuższy czas.