Najlepsze gry i zabawy podczas podróży samochodem, by droga minęła szybciej i weselej
Dla dzieci każda podróż to przygoda… przynajmniej przez pierwsze 15 minut. Potem często pojawia się znużenie, pytania: „Daleko jeszcze?” i niekończące się narzekanie. Ale spokojnie – da się temu zaradzić! Wystarczy kilka sprawdzonych zabaw i gier, które sprawią, że nawet najdłuższa trasa minie jak z bicza strzelił. Oto nasze propozycje, które pokochają zarówno dzieci, jak i dorośli.
Zgadnij, co widzę
To klasyczna zabawa w skojarzenia, która nigdy się nie nudzi. Jedna osoba wybiera w myślach coś, co wszyscy widzą przez okno i mówi: „Widzę coś, co zaczyna się na literę…”. Pozostali próbują zgadnąć, co to takiego. Można też podać kolor zamiast litery. Świetna zabawa dla dzieci od 4. roku życia.
Alfabet drogowy
Coś dla nieco starszych dzieci, które znając już literki i umieją czytać. Zabawa polega na szukaniu liter alfabetu na mijanych tablicach rejestracyjnych, billboardach czy znakach drogowych. Zaczynamy od „A”, potem „B”, aż do „Z”. Dzieci będą ćwiczyć spostrzegawczość i znajomość liter.
Ile czerwonych samochodów?
Wybieramy kolor auta (np. czerwony) i przez 5 minut liczymy, ile ich miniemy. Kto wypatrzy najwięcej – wygrywa! To zabawa dobra nawet dla przedszkolaków, która rozwija koncentrację i refleks.
Wymyśl historię
Rodzic zaczyna opowiadać historię jednym zdaniem, np. „Pewnego dnia w lesie obudził się smok…”, a każde kolejne zdanie dopowiada kolejna osoba w samochodzie. Gwarantujemy mnóstwo śmiechu i zaskakujących zwrotów akcji. Podczas takiej gry, przekonacie się że Wasze dzieci mają wielką wyobraźnię i…bardzo specyficzne poczucie humoru 😉
Zabawy dźwiękowe i śpiewanki
Jeśli nie przeszkadza Wam nieco więcej hałasu w aucie, a radosne śpiewy (czasem graniczące z krzykami) nie wyprowadzają kierowcy z równowagi, koniecznie wypróbujcie muzyczne zabawy! Wspólne karaoke przy dziecięcych hitach to strzał w dziesiątkę – możecie puścić gotową składankę lub spróbować odgadywać tytuły piosenek po kilku dźwiękach. Dzieci uwielbiają też tworzyć własne wersje znanych przebojów – wystarczy zmienić kilka słów, by powstała zupełnie nowa, zabawna piosenka. Uwaga! Ta zabawa może błyskawicznie przejść w pełne emocji (i decybeli) szaleństwo – a wtedy o „głupawkę” nietrudno. Każdy rodzic zna ten moment, kiedy śmiech dzieci osiąga poziom krytyczny. Dlatego dobrze mieć tę aktywność pod kontrolą – tak, by wszyscy bawili się świetnie, ale bez uszczerbku na koncentracji kierowcy.
Quiz rodzinny
Przygotuj kilka prostych pytań z wiedzy ogólnej lub tematów, które interesują wasze dzieci (np. zwierzęta, bajki, kosmos). Za każdą poprawną odpowiedź przyznaj punkty. Kto zdobędzie ich najwięcej – ten wygrywa! Można też wymyślić nagrodę, np. wybór pierwszego deseru po przyjeździe.
Zabawy słowne: rymy, łańcuchy i zgadnij kto to
- Rymy: Podaj słowo, a reszta musi szybko wymyślić do niego rym.
- Łańcuch słów: Pierwsza osoba mówi słowo, kolejna – inne, które zaczyna się na ostatnią literę poprzedniego.
- Zgadnij, kto to! – Zabawa w postacie z bajek: Jeśli znacie ulubione bajki swoich dzieci, możecie razem pobawić się w zgadywanki. Zasady są proste: dziecko wybiera postać z kreskówki (albo z książki, gry czy filmu), a zadaniem dorosłego jest odgadnąć, o kogo chodzi, zadając pytania, na które można odpowiedzieć tylko „tak” lub „nie”. To świetna zabawa, która rozwija logiczne myślenie i pamięć – a przy tym pozwala rodzicom lepiej poznać popkulturowe zainteresowania swoich pociech. Z tej zabawy łatwo zrobić serię: można zgadywać nie tylko postacie z bajek, ale również zwierzęta, przedmioty albo… członków rodziny i znajomych! Gwarantujemy sporo śmiechu i mnóstwo frajdy dla wszystkich pasażerów.
Gry na ekranie – z umiarem
Wydaje się, że najprostszym sposobem na zajęcie dzieci w trakcie podróży jest sięgnięcie po elektronikę. Bajki i gry potrafią skutecznie wypełnić długie godziny jazdy – i rzeczywiście, to często działa. Łatwo jednak wpaść w tu pułapkę, zwłaszcza gdy wszyscy zaczynają tracić cierpliwość. Nadmiar bodźców płynących z ekranu może dzieci szybko zmęczyć, zdekoncentrować, a nawet wywołać frustrację, szczególnie wtedy, gdy coś w grze nie idzie po ich myśli. Dlatego kluczowe jest zachowanie umiaru. Warto zaplanować przerwy od elektroniki, proporcjonalne do czasu spędzonego przed ekranem. Taka równowaga pozwala dziecku odpocząć, zregenerować się, a w najlepszym przypadku – uciąć sobie drzemkę, która w podróży bywa bezcenna.
Wskazówka dla rodziców: róbcie przerwy!
Nawet najfajniejsze zabawy nie zastąpią rozprostowania nóg i kilku głębokich oddechów. Zatrzymajcie się na chwilę, zróbcie minipiknik lub pozwólcie dzieciom się wybiegać – to gwarancja spokojniejszej dalszej podróży.