REKLAMA

Category: Interesujące

Domowy ogródek z dzieckiem cz. 2 – ananas, sałata, bazylia, cebula dymka

Mamy nadzieję, że tydzień temu czytaliście pierwszą część poradnika -> KLIK i spróbowaliście coś z dziećmi posadzić. Dzisiaj proponujemy Wam kolejne 4 rośliny, a wśród nich znajdą się owoce, warzywa oraz zioła. 

ANANAS

Do sadzenia będzie Wam potrzebny jedynie ,,czubek” ananasa – jego zielona część. Trzeba wyciąć cały ,,pióropusz” i oderwać zewnętrzne liście. Następnie usunąć resztki miąższu. Tak przygotowaną część owocu należy umieścić kilka centymetrów nad wodą i czekać, aż pojawią się pierwsze, cienkie korzenie. Wtedy należy przesadzić ananasa do dużej doniczki z ziemią i regularnie podlewać. UWAGA! Hodowanie ananasa jest bardzo czasochłonne. Będzie to dobry trening cierpliwości dla dziecka 😉

SAŁATA

Resztki sałaty (dolna część) mogą nam zapewnić świeże liście, gotowe do spożycia po zaledwie kilku tygodniach. Wystarczy pozostałości opłukać i wsadzić do jakiegoś pojemnika z wodą. W zasadzie nie trzeba ich nawet potem wsadzać do ziemi, bo już w takiej postaci nasza sałata wkrótce wypuści nowe liście. Jeżeli jednak przeniesiemy ją do doniczki z ziemią, możemy liczyć na bardziej obfity wzrost i więcej smacznej sałaty na kanapkę! 

BAZYLIA

Często kupujemy w sklepie zioła w doniczkach, które mimo podlewania, momentalnie umierają i nadają się tylko do wyrzucenia. Spowodowane jest to zniszczeniem korzeni w trakcie przesadzania oraz niską jakością podłoża. A wystarczy oderwać dorodną gałązkę, usunąć z dolnej części liście i wsadzić do wody. Podobnie jak w przypadku sałaty, już samo trzymanie w wodze zapewni nam przyrost świeżych listków. Gdy łodyga wypuści korzenie, można ją wsadzić do doniczki z ziemią i obserwować, jak nasza roślinka się powiększa. 

CEBULA DYMKA (LUB JAKAKOLWIEK INNA)

Każdą cebulę, jaką mamy w domu, możemy z powodzeniem zasadzić. Cebula dymka ma bardzo smaczny szczypior i jest niewielka. Wystarczy bulwiastą część opłukać, wytrzeć i wsadzić do ziemi. Aby przyspieszyć jej wzrost, można wcześniej wsadzić ją do wody, by wypuściła korzenie – trzeba jednak często wymieniać wodę! Już po kilku dniach zobaczymy, jak szczypior powoli pnie się ku górze.

24 kwietnia 2021 by Agnieszka Kurtyka 1 Comment

Domowy ogródek z dzieckiem cz. 1 – czosnek, pomidor, imbir, awokado

Przygotowaliśmy dla Was 3-częściowy poradnik, jak wspólnie z dzieckiem zacząć domowy ogródek. Niektóre z podanych roślin będą mogły rosnąć na Waszym parapecie, inne przeznaczone są finalnie do posadzenia w ogrodzie/szklarni. Co tydzień będziemy publikować kolejną część.

20-30 lat temu prawie każdy miał jakiś ogródek warzywny, jeśli nie u siebie, to u rodziców czy wujków. Przemiany, jakie miały miejsce na przestrzeni minionych dekad spowodowały, że zwyczaj własnego sadzenia warzyw odszedł do lamusa. W sklepach można kupić nawet najbardziej egzotyczne owoce, produkty BIO, a przy dzieciach na nadmiar wolnego czasu nie sposób narzekać. Trend ten powoli jednak wraca. Zauważyliśmy, że produkty w sklepach nie są do końca pewne, nie wiemy, w jaki sposób są hodowane i transportowane. Ponadto, jak się okazuje, posadzenie własnych warzyw wcale nie jest takie trudne i czasochłonne, nawet gdy mieszka się w mieszkaniu! Można to zrobić wspólnie z dzieckiem i potraktować jako naukę systematyczności, cierpliwości czy odpowiedzialności.

Co można posadzić w domu?

Prawie wszystko, co macie w spiżarce lub lodówce. Zwiędła sałata, klapnięty pomidor, stary kawałek imbiru – to wszystko nadaje się do posadzenia!

CZOSNEK / SZCZYPIOR

Uprawa czosnku jest banalnie prosta, dziecko może to wykonać samodzielnie. Jeżeli zależy nam tylko na samym szczypiorze, już po dwóch tygodniach możemy liczyć na efekty. Na wyhodowanie główki czosnku trzeba niestety czekać wiele tygodni. Jedyne, czego potrzebujemy, to jakieś naczynie/doniczka, ziemia oraz ząbki czosnku. Ząbki należy obrać i wsadzić do połowy wysokości do ziemi. Trzeba tutaj zwrócić uwagę, by nie posadzić go do góry nogami! Dolna część czosnku jest twardsza, z reguły przy obieraniu odcinamy ją. Górna część czosnku jest bardziej szpiczasta – to niej wyrośnie nasz szczypior. Pilnujemy, by podłoże było odpowiednio wilgotne i obserwujemy 😊

POMIDOR

Jeżeli jakaś odmiana Wam wyjątkowo smakuje, bardzo łatwo możecie ją wyhodować u siebie w domu. Warzywo (chociaż niektóry uważają, że to jednak owoc 😉) wystarczy pokroić, plasterki położyć na warstwie ziemi w płaskim pojemniku i przykryć kolejną warstwą, a potem zraszać wodą. Z czasem może pojawić się biały nalot – pleśń, efekt rozkładu miąższu. Wkrótce jednak zniknie, a z ziemi zaczną się pojawiać pierwsze kiełki. Kiedy w naszym pojemniku zrobi się ciasno, czas przesadzić pomidorki. Wyciągamy każdy kiełek osobno, obrywamy około 1/3 korzenia, a następnie wsadzamy roślinkę do większej doniczki. Dość szybko będziemy mieć mały krzaczek. Aby uzyskać owoce, najlepiej posadzić pomidory w szklarni.

IMBIR

Jeżeli zauważycie, że imbir, który trzymacie w domu, zaczął puszczać pędy, jest to znak, że roślina nadaje się do posadzenia. To bardzo istotne, ponieważ kłącza imbiru, które możemy kupić w sklepie, często pryskane są środkami mającymi za zadanie zahamować ten proces. Jeśli uda nam się zaobserwować pęd, warto imbir zamoczyć na 10-15 minut w wodzie z sodą oczyszczoną – pozwoli ona na pozbycie się całej zbędnej chemii. Po wypłukaniu imbir wystarczy wsadzić do doniczki z ziemią i zasypać. Całość dobrze jest położyć przy wschodnim oknie i podlewać 1 raz w tygodniu, jeśli mocno grzeje słońce to częściej. Imbir nie lubi nadmiaru wody, dlatego warto użyć pojemnika, który odprowadzi nadwyżkę. Po około 2 miesiącach, kiedy będą już dobrze rozwinięte korzenie, imbir można posadzić w szklarni.

AWOKADO

Chociaż owoc ten jest bardzo popularny, ostatnio coraz częściej mówi się o tym, jak wiele wody pochłania jego produkcja. Może warto spróbować posadzić go w domu? Do tego wystarczy pestka! Trzeba jednak kupić odpowiedni owoc – nie powinien być ani zbyt twardy, ani zbyt miękki. Gdy będzie nadgniły, pestka będzie szarawa, nienadająca się do uprawy. Przy przekrajaniu awokado staramy się nie uszkodzić pestki, którą następnie trzeba opłukać. Są dwa sposoby sadzenia – można po prostu wsadzić pestkę do ziemi i czekać. Jeśli chcemy mieć szybsze efekty, pestkę należy namoczyć, obrać brązową skórkę, a następnie wbić w nią trzy wykałaczki i częściowo umieścić w wodzie. Gdy pojawią się korzenie, wsadzamy pestkę do doniczki i czekamy 😊 Na owoce trzeba niestety czekać kilka lat.

19 kwietnia 2021 by Anna Migacz 0 Comments

Jak wspierać wyobraźnię dziecka

Wyobraźnia to zdolność kreowania nowych obrazów. Wykraczanie umysłem poza to, co już poznaliśmy i szukanie nowych doświadczeń. Wyobraźnia działa bez przerwy, dzięki czemu możemy przewidzieć, co wydarzy się za chwile. To nie tylko fantazjowanie o bohaterach poznanych w książkach czy udawanie, że podłoga to lawa, ale także analizowanie i przetwarzanie zdarzeń, by wyciągnąć z nich wnioski.

Dzieci do drugiego roku życia nie potrafią wyobrazić sobie czegokolwiek, zdolność tą nabywają wraz z rozwojem mózgu i jego funkcji poznawczych. Prawdziwy rozkwit dziecięcej wyobraźni przypada pomiędzy 3. a 5. rokiem życia i to właśnie wtedy dziecko projektuje w głowie najwięcej obrazów, o których tak chętnie opowiada. Wspierając dziecięcą wyobraźnię dbamy o rozwój jego intelektu i ułatwiamy naukę nowych umiejętności.

Jak wspierać wyobraźnię dziecka?

Odgrywanie ról
Bawcie się w teatr, dziecko w przedstawieniu ma możliwość zmienić się w postać, która go fascynuje i inspiruje. To świetne ćwiczenie dla mózgu. Możemy je nauczyć w ten sposób, jak zachować się, gdy nagle wybuchnie pożar albo gdy trzeba wezwać pomoc udając policjanta czy strażaka.

Rysuj, nie kopiuj
Zaproponuj rysunki abstrakcyjne, które nie przedstawiają nic znanego nam dotychczas. Pozwala to rozbudzić kreatywność, a opowiadanie o nich to doskonała okazja do rozwoju wyobraźni. To, co my, dorośli, postrzegamy jako zwykły kwadrat, dla dziecka może być statkiem kosmicznym lub zamkiem królewny.

Opowiadajcie zmyślone historyjki
Bajki, które opowiadacie sobie nawzajem to cudowna, rozwojowa zabawa. Dzięki temu dziecko uczy się tworzyć nowe sytuacje i postaci.

Fantazjujcie odpowiadając na pytania: co by było gdyby…
Gdyby słoń miał ogon zamiast trąby albo żyrafa nie miałaby tak długiej szyi? To pozwoli dziecku poznać scenariusze nowych wydarzeń. Łatwiej zrozumieć dlaczego zachodzą w naturze różne zjawiska, gdy są opowiadane w zabawie, a nie tylko przeczytane w książkach.

Baw się w szalone zabawy
Możecie udawać, ze łóżko to okręt piracki, a podłoga wzburzony ocean. Dzieci uwielbiają takie zabawy, które pozwalają w nieograniczony sposób korzystać z wyobraźni.

Zabawy, które wspierają wyobraźnię dziecka, są korzystne i przyjemne zarówno dla dziecka, jak i rodziców. Pozwala to na zbudowanie silnej więzi, przecież takie sekretne zabawy, z bohaterami znanymi tylko wam, to prawdziwy przywilej. Czas poświęcony dziecku nigdy nie jest czasem zmarnowanym, ponieważ zawsze uczy nas nowych rzeczy – o sobie i o dziecku.

16 kwietnia 2021 by Anna Migacz 0 Comments

14-latka w drugiej ciąży, jak potoczyło się życie Darii?

Daria to doświadczone przez los dziecko, które przedwcześnie musiało stać się dorosłą. Rodzinny dom jest na jej utrzymaniu, matka choruje na zaawansowaną chorobę nowotworową, ojciec jest alkoholikiem. Dziewczyna opiekuje się córką Emi, a także dwójką rodzeństwa. Spotyka się też z niesamowitym internetowym hejtem. Gdy media przestały zabiegać o jej obecność, nikt nie zainteresował się losami młodej matki. Nie znalazły się żadne organizacje gotowe wspierać dziewczynę w nowej sytuacji.

Daria przyznaje, że jest jej ciężko:

Gdybyście tylko wiedzieli, co naprawdę dzieje się w moim życiu... Jestem okropnie zmęczona, ponieważ w rodzinie tylko ja zarabiam. Do tego cały czas siedzę z Emi. Wszyscy uwielbiają oceniać kogoś, nawet nie wiedząc, co się z tym człowiekiem dzieje.

Jej historią żyły media na całym świecie w 2020 roku. Gdy zaszła w pierwszą ciążę ludzie rozprawiali nad tym, czy 13-letnie dziecko jest wystarczająco dojrzałe, by zapewnić opiekę noworodkowi. Najbardziej zadziwiająca była informacja, że ojcem jest 10-letni Wania. Para wstawiała wspólne zdjęcia na Instagramie, wystąpiła w kilku programach telewizyjnych, zapewniając o ich miłości. Próbowała przekonać wszystkich, że są gotowi stać się rodziną. Daria stała się popularna, ma prawie 150 000 followersów, spopularyzowała rosyjski odpowiednik hasztagu #13latkawciazy.

Niedługo po tym, wyszło na jaw, że 10-latek nie był fizycznie w stanie spłodzić dziecka – nie stał się jeszcze na tyle dojrzały płciowo. Pod presją opinii publicznej Daria przyznała, że ojcem dziecka jest 15-letni Stiopa, licealista, przez którego została zgwałcona. Interweniowała policja, 15-latek przebywał w areszcie domowym.

Jakiś czas temu Daria powiadomiła za pomocą mediów społecznościowych o drugiej ciąży, tym razem ojcem ma być 30-latek, jej znajomy. ,,Znowu w ciąży” – napisała. Jeśli informacje się potwierdzą, jej drugie dziecko pojawi się na świecie latem.

24 marca 2021 by Anna Migacz 0 Comments

Problemy z wymową – co powinno nas zaniepokoić?

Mowa to jeden z najważniejszych sposobów komunikacji. Jeśli dziecko skończyło 3 lata i nadal ma problem z porozumiewaniem to znak, że wizyta u logopedy jest konieczna. Logopeda zdiagnozuje wady i zaburzenia wymowy, a także wspomoże rozwój kompetencji językowych, które zdecydowanie mają wpływ na wyniki w nauce.

W Polsce przyjmuje się koncepcję kształtowania mowy według Leona Kaczmarka. Ustalił on pięć podstawowych etapów ewaluacji językowej:

  • etap przygotowawczy (3–9. miesiąc życia płodowego),
  • okres melodii (1. rok życia dziecka),
  • okres wyrazu (do ukończenia 2. roku życia),
  • okres zdania (2–3. rok życia),
  • okres swoistej mowy dziecięcej (3–7. rok życia).

Etap przygotowawczy

To czas życia płodowego, wtedy wykształcają się narządy mowy, słuchu i wzroku. Pierwsze dźwięki, które odbiera dziecko, to rytm. Już w 4. miesiącu płód odczuwa rytm bujania, gdy matka jest w ruchu. W 4 – 5. miesiącu reaguje na bodźce akustyczne, jego akcja serca przyspiesza, odczuwa niepokój. W tym czasie zaczyna również rozpoznawać głos matki, a w 7. miesiącu słyszy bicie jej serca. Na tym etapie nie wpływamy na rozwój mowy bezpośrednio.

Okres melodii (1. rok życia dziecka)

Dziecko komunikuje się głównie za pomocą krzyku i płaczu. Rozpoczyna również okres głużenia i gaworzenia – czyli ćwiczenia podstawowych głosek. Wraz z końcem tego okresu dziecko już sporo rozumie, szczególnie wypowiedzi o zabarwieniu emocjonalnym, reaguje na imiona i twarze domowników. Reaguje ruchem na komunikację i próbuje nawiązać kontakt.

Nieprawidłowe zachowania to:

  • częste oddychanie ustami,
  • brak reakcji na dźwięki,
  • brak reakcji na rozmówcę,
  • nieprawidłowości w budowie języka, warg, policzków

Okres wyrazu – od 12. do 18. miesiąca (2. rok życia)

Dziecko powinno używać wszystkich samogłosek (poza nosowymi) oraz spółgłoski p, b, m, t, d, n, t, ś, czasem ć. Zaczyna rozumieć więcej słów, wyrażeń i zdań, niż jest w stanie wypowiedzieć. Norma dla 18. miesięcznego dziecka to wypowiadanie około 50 słów, natomiast rozumienie około 100, w tym proste polecenia. 
Zaniepokoić rodziców na tym etapie może brak którejś z wymienionych umiejętności, a także widoczne wady zgryzu, trudności z wymową głoski, która w tym czasie powinna być utrwalona lub  wadliwa artykulacja: wsuwanie języka między zęby, świszczenie, jąkanie, zacinanie, zbyt szybka lub za wolna mowa, chrapanie.

Okres zdania – od 2. do 3. roku życia

Dziecko zaczyna komunikować się już zdaniami dwu-, trzy- wyrazowymi. Powinno prawidłowo wymawiać wszystkie samogłoski ustne i nosowe, chociaż mogą występować odstępstwa np. zamiana samogłosek : a-o, e-a, i-y oraz zmiękczanie spółgłosek p, b, m f, w odpowiednio jako: pi, bi, mi, fi, wi. Pod koniec tego okresu mogą pojawiają się już czasem głoski: s, z, c, dz, a nawet sz, ż, cż, dż. Dwulatek powinien operować około 300 słowami. Jeśli malec nie jest zainteresowany komunikacją werbalną, rozwój mowy nie jest prawidłowy. Jeśli dwuletnie dziecko mówi zaledwie krótki komunikaty – mama, tata, tak, nie – jest to powód do niepokoju.

Okres swoistej mowy dziecięcej – od 3. do 6–7. roku życia

Czteroletnie dziecko zna już głoski: s, z, c, dz. Wymawiane jako ś, ź, ć, dź jest nieprawidłowe. Około 5. roku życia często pojawia się głoska r, a także sz, ż, cz, dż, choć ich zamiana na s, z, c, dz lub ś, ź, ć, dź, nie jest jeszcze sygnałem o nieprawidłowościach. To czas gdy dziecko nadal skraca wyrazy, przestawia głoski, upraszcza, jednak jego mowa powinna być już zrozumiała dla otoczenia.

Rozwój mowy trwa zazwyczaj do szóstego roku życia. Każde zaburzenia i wady wymowy u dzieci starszych, a także wcześniejsze problemy z danego okresu określamy jako opóźnienie rozwoju mowy.

Jeśli zauważymy jakiekolwiek odstępstwa od normy nie panikujmy, ale skonsultujmy się ze specjalistą. Prawidłowa mowa, ułatwia życie i pomaga w rozwoju innych umiejętności.

19 marca 2021 by Anna Migacz 0 Comments

Depresja u dzieci występuję częściej niż Wam się wydaje. Jakie są jej sygnały?

Jak często mówimy, że ‘dopadła nas depresja’? Używamy zwrotów takich jak: mam depresję, depresyjna pogoda, depresyjny nastrój. Używajac tych sformułowań myślimy, że w ten sposób prawidłowo opisujemy chwilowy smutek, przygnębienie czy gorsze samopoczucie. Niewiele to jednak ma wspólnego z prawdziwa depresją, która jest podstepną i zdradliwą chorobą. Warto wiedzieć jak rozpoznać objawy i zauważyć sygnały, bo wtedy łatwiej jest pomóc sobie lub dziecku.

Depresja u dzieci – jak ją rozpoznać?

Depresja u dzieci objawia się długotrwałym obniżeniem nastroju. W przeciwieństwie do większości dorosłych, dzieci przejawiają zachowania agresywne, destrukcyjne, autodestrukcyjne (na przykład samookaleczenie) i buntownicze, bywają też bardziej drażliwe.

Takie objawy nie są specyficzne w diagnozowaniu depresji, dlatego też zdarza się, że dzieci cierpiące na depresję diagnozuje się błędnie – przypisuje się im zaburzenia zachowania lub nadpobudliwość psychoruchową.

Depresja u nastolatków

Kolejne niespecyficzne objawy depresji występujące u dzieci i młodzieży to zaburzenia koncentracji i problemy z pamięcią. Obniżenie tych sprawności (zauważone bez innych przyczyn zdrowotnych) skutkuje problemami w szkole, brakiem odrobionych zadań domowych, niechęcią do nauki, czy szkoły w ogóle.

Zdarza się, że stan emocjonalny dziecka jest tak rozchwiany, że obawia się ono nawet opuścić własny pokój, bo tam czuje się najbezpieczniej.

Niektóre dzieci lęk ‘nakręca’ – są pobudzone ruchowo. Wiercą się, kręcą, nie skupiają na rozmówcy albo całkowicie izolują się od świata. Nieustanne poczucie niezrozumienia i osamotnienia sprawia, że chęć nawiązania kontaktu wzbudza agresję.

Nastolatkowie mogą sięgać również po alkohol lub inne używki, by samemu ‘poradzić sobie’ z problemami.

W przypadku nastolatka niepokojące objawy to:

  • zobojętnienie, apatia, smutek, przygnębienie, płaczliwość, łatwe wpadanie w złość lub rozpacz,
  • wycofanie się z życia towarzyskiego,
  • nadmierna reakcja na krytykę,
  • działania autodestrukcyjne,
  • nieuzasadnione uczucie lęku,
  • sięganie po alkohol i inne używki,
  • myśli samobójcze.

Depresja u dzieci młodszych

U młodszych dzieci diagnoza jest trudniejsza, ponieważ nie potrafią one powiedzieć, co im dolega i dlaczego źle się czują. Depresja u nich może przebiegać nietypowo.

Zdarza się, że cofają się w rozwoju, przestają mówić, zaczynają się moczyć. Często pojawiają się objawy  charakterystyczne dla innych chorób – nawet dla przeziębienia. Dziecko nie wiedząc co się z nim dzieje mówi, że boli je głowa, brzuch. Niektóre objawy są identyczne jak u osób dorosłych chorujących na depresję, takie jak problemy ze snem, zmniejszenie apetytu, uczucie niepokoju czy nawet myśli samobójcze.

Jeśli którekolwiek z poniższych objawów występuje i utrzymuje się u małego dziecka powyżej dwóch tygodni, należy skonsultować się z lekarzem:

  • ból brzucha,
  • ból głowy,
  • ból nóg,
  • brak apetytu, łaknienia,
  • moczenie nocne,
  • apatia,
  • zwiększona drażliwość,
  • brak zainteresowań czynnościami które wcześniej dziecko lubiło,
  • niechęć do współpracy.

Gdzie szukać pomocy?

Podstawowymi metodami leczenia depresji są psychoterapia oraz lekoterapia. Często w szkole funkcjonuje psycholog, który możne pokierować nas do poradni psychologiczno-pedagogicznej albo do psychiatry.

Statystyki dotyczące samobójstw wśród dzieci są wstrząsające. Dlaczego pomoc nie przyszła na czas i w zeszłym roku aż 177 polskich dzieci odebrało sobie życie? Nie zwlekajmy z podjęciem leczenia – wczesne zdiagnozowanie może uratować życie.

Seria alarmów bombowych w przedszkolach. „Macie pół godziny”

Nowa seria alarmów bombowych ma miejsce w przedszkolach w całej Polsce. Niebezpieczne wiadomości i zgłoszenia kontroluje policja.

Placówki dostają anonimowego maila, że jakieś dziecko ma w plecaku bombę, macie pół godziny zanim wybuchnie – informuje policja i każdorazowo wysyła pirotechników z psami, a przedszkola są ewakuowane. 

Alarmy bombowe 3 i 4 marca w przedszkolach

O jednym z pierwszych zgłoszeń 3 marca 2021 roku dowiedzieliśmy się od naszego widza, który był świadkiem ewakuacji przedszkola przy ulicy Flatta na Wilanowie w Warszawie, ale podobny scenariusz wydarzył się tego dnia w placówkach w wielu polskich miejscowościach –  m.in. w Mławie, Przasnyszu, Chorzelach, Nowym Sączu, Puławach, Żninie, Janowcu, Kraśniku czy Kielcach. Jak się okazuje, 4 marca sytuacja się powtórzyła w kolejnych przedszkolach.

Do placówek przedszkolnych trafiają maile, że jakieś dziecko ma w plecaku bombę, że jest pół godziny do wybuchu. Ewidentnie ktoś się głupio bawi, próbując utrudniać pracę policji – relacjonuje w rozmowie z nami rzecznik wilanowskiej policji Robert Koniuszy.

Każde zgłoszenie jest drobiazgowo sprawdzane, wysyłani są pirotechnicy i psy, placówki są ewakuowane, osobny zespół namierza autora maili z groźbami. Na szczęście wszystkie alarmy okazują się fałszywe, ale każdy dokładnie sprawdzamy – dodaje.

Przypomnijmy, że to nie pierwsza tego rodzaju zmasowana akcja z groźbami w kierunku przedszkoli. Rok temu takie maile trafiły do kilkudziesięciu przedszkoli w Warszawie – aż 40 z nich zostało w wtedy ewakuowanych, a dzieci musiały być odebrane przez rodziców lub spędzić na dworze kilka godzin aż do zakończenia działań policji. 

5 lutego 2021 by Ewa Kwiatkowska 0 Comments

Bliźniaczki mają różne kolory skóry i różnych ojców. Matka jest jedna

Kobieta urodziła bliźniaczki, ale każda z dziewczynek ma inny kolor skóry. Mąż kobiety wniósł o wykonanie testu na ojcostwo. Potwierdziło się tylko w przypadku jednego dziecka.

Siostry-bliźniaczki, Isabella i Gabriella Shipley mają obecnie 4 lata. Są do siebie bardzo podobne, ale różnią się, m.in. kolorem skóry. Zarówno Clementine, jak i jej mąż z pochodzenia są Afroamerykanami. Sytuacja, jaka im się przydarzyła, nazywana jest superfekundacją.

 

Jedna matka, ojców dwóch

Superfekundacja, inaczej nadpłodnienie to zjawisko, które zachodzi podczas tej samej owulacji. Odbycie dwóch aktów płciowych w stosunkowo krótkim czasie z dwoma różnymi partnerami, może doprowadzić do zapłodnienia dwóch komórek jajowych, w tym samym cyklu, nasieniem od dwóch różnych mężczyzn.

To właśnie się wydarzyło w tej sytuacji. Brzmi niewiarygodnie, a jednak jest możliwe. Na świecie potwierdzono około 20 przypadków, w których każde z bliźniąt ma ojca innej rasy.

Isabella i Gabriella Shipley na Instagramie

Matka dziewczynek założyła im na Instagramie konto, gdzie można obserwować codzienność niecodziennych bliźniaczek. Pomimo wielu podobieństw, dziewczynki mają różne usposobienie, o czym mówiła w jednym z wywiadów Clementine.

Ich zdjęcia znaleźć można na instagramowym koncie @littlestronggirls.

Życie rodzinne

Clementine i jej mąż starają się dbać, aby każda z bliźniaczek dobrze czuła się w swojej skórze i mocno je wspierają w sieci, choć jak przyznaje matka dziewczynek, pojawiają się także negatywne komentarze. Isabella i Gabriella mają także starszą o 2 lata siostrę, Angelinę.

 

Angelina świetnie sobie radzi jako starsza siostra. Od dnia, w którym poznała bliźniaki, chciała je przytulać. Czasami jest trochę szorstka, kiedy próbuje się z nimi bawić, więc musimy to monitorować

Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia dziewczynek, które z pewnością Was zachwycą. Przekonajcie się sami!

REKLAMA